Widzew zyska poważne wsparcie?
Początek 2025 roku nie jest udany dla Widzewa Łódź. Klub stracił swojego najlepszego napastnika, a do tego słabo rozpoczął grę w Ekstraklasie. Być może jednak klub dość szybko wróci do grona czołowych drużyn w kraju. Pomóc w tym może wsparcie inwestora.
Klub z Łodzi stara się nawiązać do swoich złotych czasów, lecz jak na razie daleka droga do tego. Aktualnie RTS jest na 11. miejscu w lidze. Jest to efekt fatalnej gry drużyny Daniela Myśliwca. Zespół jest w kryzysie, a bardzo gorąco zrobiło się po ostatniej porażce ze Śląskiem Wrocław 0:3. Pomocą w wyjściu z dołka mają być transfery. W barwach klubu z Łodzi mają zagrać Abdallah Gning i Peter Therkildsen.
Być może za chwilę klub będzie stać na głośniejsze ruchy niż ściąganie graczy ze Szwecji czy Słowacji. Co prawda klub dobrze prosperuje, za ostatni rok wykazał 5 mln złotych zysku. Jak na razie jednak dobra praca w gabinetach zarządców nie przekłada się na dołączenie do ścisłej czołówki ligowej.
Szansą na duże osiągnięcie może być pojawienie się nowego inwestora. Dzisiaj śmiałą deklarację przekazał Robert Dobrzycki – związany z firmą Panattoni. Biznesmen przekazał, że chce zainwestować w Widzew. Już wcześniej udzielał się w klubie z Łodzi jak sponsor. Teraz ma ochotę poświęcić swój czas i wiedzę na rzecz budowy RTS-u.
Jak na razie nie ma w tej sprawie konkretów. Jedyną wiedzę można czerpać z przekazów medialnych. Według informacji przekazanych przez Tomasza Włodarczyka z portalu „meczyki” mowa o inwestycji rzędu kilkudziesięciu milionów złotych. Pieniądze miały być spożytkowane nie tylko na pierwszy zespół, lecz też na rozwój infrastruktury, w tym budowę nowego ośrodka treningowego.
Czy te plany zostaną przekute w rzeczywistość? Wizja mocnego Widzewa na pewno kusi fanów klubu z Łodzi. Jednak na razie powinni wstrzymać się z ekscytacją. Klub jest w rękach Tomasza Stamirowskiego, który według informacji Włodarczyka przeciąga rozmowy. Trzeba więc poczekać na ostateczny rezultat.
