Sędzia, który przyznał się do znęcania, nadal działa w piłce!

Piłkarska jesień w Polsce upływa pod znakiem skandali związanych z sędziami. Wśród nich najmniejszym przewinieniem są notorycznie popełniane błędy. Jeden z arbitrów, który za swoje winy miał być usunięty ze świata sędziowskiego, nadal funkcjonuje w strukturach piłkarskich.

Tej jesieni w piłce zdarzyły się takie rzeczy jak znęcanie się nad partnerką, kradzież znaku drogowego pod wpływem alkoholu i podejmowanie absurdalnych decyzji mając do dyspozycji VAR. Te przewinienia sędziów sprawiają, że dzisiaj trudno jest ich bronić. Z tych wszystkich spraw, znęcanie się Krzysztofa Jakubika nad swoją partnerką jest najbardziej bulwersujące.

Wydawało się, że dla tego arbitra nie będzie już miejsca w polskiej piłce. Zgodnie z oskarżeniem, które wystosowała prokuratura w Toruniu, miał on znęcać się nad swoją ówczesną partnerką – Pauliną Baranowską. Co prawda wyrok w tej sprawie jeszcze nie zapadł, lecz arbiter przyznał się do swojej winy. 

Na tę sprawę szybko zareagował PZPN. Jakubik został odsunięty od sędziowania. Niemal od razu federacja rozwiązała z nim kontrakt sędziego zawodowego i został wykreślony z listy arbitrów mogących prowadzić mecze w Polsce. Wydawało się, że to koniec Jakubika w piłce.

Jednak nic bardziej mylnego. Więcej światła na sprawę sędziego rzucił Jakub Białek z portalu „weszlo”. Zgodnie z jego informacjami, oskarżony sędzia nadal pełni funkcję szefa komisji szkoleniowej Kolegium Sędziów w Mazowieckim Związku Piłki Nożnej! Dziennikarz przekazał, że skompromitowany sędzia prowadził nawet szkolenie dla sędziów z trzeciej i czwartej ligi. Zgodnie z artykułem dziennikarza MZPN zasłania się brakiem wyroku dla arbitra i tym faktem tłumaczy, że mężczyzna, który przyznał się do znęcania, nadal jest autorytetem dla innych sędziów.