Awans Legii w trybie ekonomicznym
Legia na dzisiaj miała jedno zadanie – awansować. I ten cel spełniła. Chociaż warszawianie nie zachwycili, to ostatecznie w dwumeczu okazali się lepsi od Drity. Jesienią gracze Goncalo Feio zagrają w fazie ligowej Ligi Konferencji. I jeśli chcą osiągnąć dobry wynik, to muszą prezentować się lepiej niż dzisiaj.
Już po losowaniu było wiadomo, że trzecia drużyna poprzedniego sezonu Ekstraklasy jest faworytem tej rywalizacji. Legioniści kwestię awansu mogli już rozstrzygnąć w pierwszym meczu. Jednak mieli duże problemy z grającymi przez większość meczu w dziesiątkę Kosowianami. Ostatecznie wygrali 2:0, co dało im dużą przewagę przed rewanżem, lecz nie zapewniło pewności awansu.
Dlatego też Goncalo Feio musiał zestawić możliwie najsilniejszą jedenastkę na wyjazdowe starcie z Dritą. W składzie znalazł się nawet Kacper Tobiasz, który, po zderzeniu z Arturem Jędrzejczykiem w meczu ze Śląskiem, musiał grać dzisiaj w specjalnym kasku. Jeśli chodzi o wydarzenia na murawie, to niewiele się działo. Gospodarze grali bardzo niedokładnie, a warszawianie się dopasowali do ich poziomu.
Najlepszą sytuację do strzelenia bramki w pierwszej części gry mieli gospodarze. W 12. minucie po składnej akcji piłka trafiła do Wszołka, lecz ten z kilku metrów uderzył fatalnie i nie trafił do bramki. Gracze Drity starali się jakoś odpowiedzieć, lecz rzadko im się udawało przedostać pod bramkę Tobiasza. W efekcie tego pierwsza część zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej połowie również działo się niewiele. Nieśmiałe próby gospodarzy były szybko pacyfikowane przez gości. Ci za niewiele robili, żeby ostatecznie pozbawić nadziei na awans Kosowian. Na kwadrans przed końcem starcia świetną sytuację na strzelenie bramki miał Mustafa z Drity, ale nie trafił w bramkę. Chwilę później z boiska wyleciał Broja i Legia kończyła mecz z przewagą jednego gracza.
W doliczonym czasie gry do bramki trafił Pekhart i przypieczętował awans warszawian do fazy ligowej Ligi Konferencji. W piątek warszawianie poznają rywali, z którymi zmierzą się w tej części rozgrywek.
