Solidny występ Lewandowskiego

Robert Lewandowski w ligowym meczu z Realem Betis strzelił gola i zaliczył 2 asysty. Nie można jednak mówić o fenomenalnym występie Polaka, ponieważ przy obu finalnych podaniach należy mówić o genialnych zachowaniach strzelców, a nie wykreowanych przez kapitana kadry sytuacjach strzeleckich. Cieszyć może natomiast, że Lewandowski wyglądał w meczu hiszpańskiej La Liga zdecydowanie lepiej pod kątem fizycznym i technicznym, niż przed przerwą na kadrę.

Choć spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem Barcelony, to goście z Sewilli jako pierwsi mogli zdobyć gola. Swoich sytuacji nie wykorzystali jednak najpierw Luiz Henrique, a chwilę później Willian Jose. Skuteczna odpowiedź gospodarzy przyszła w 25. minucie, kiedy to po odbiorze w wysokim pressingu piłka szybko została przetransportowana w pole karne, a akcję wykończył nowy nabytek Joao Felix. 7. minut później bohaterem akcji był już Lewandowski. Prostopadłe podanie ze środka pola posłał Andreas Christensen, do piłki po jej przepuszczeniu przez Felixa doszedł kapitan Biało-Czerwonych i pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. W doliczonym czasie gry szansę na kontaktowego gola miał Betis, jednak strzał Williana Jose po wrzutce w pole karne obronił Marc-Andre ter Stegen.

Druga połowa była jeszcze skuteczniejsza w wykonaniu Barcelony, a Lewandowski dla odmiany wcielił się w rolę podającego. Najpierw w 63. minucie bezpośrednio z rzutu wolnego gola zdobył Ferran Torres. Chwilę później Lewandowski przed polem karnym oddał piłkę Raphinhi, a ten po jej opanowaniu uderzył na tyle precyzyjnie, że bramkarz nie był w stanie obronić tej próby. Polak zaliczył też asystę w 80. minucie gry, ale znów to nie on wykreował dobrą sytuację koledze, tylko ten popisał się świetnym strzałem nie do obrony. Joao Cancelo otrzymał podanie od Lewego na skrzydle, po czym popędził na bramkę rywali, a po fantastycznym dryblingu minął obrońcę i uderzył nie do obrony z ostrego kąta.

AŁ

Fot.: JOSEP LAGO/AFP/East News