Rewolucja w Bayernie!
Chyba mało kto się spodziewał, że podczas przerwy reprezentacyjnej w Monachium będzie aż tak nerwowo. Bayern w poprzedni weekend stracił prowadzenie w Bundeslidze, a posadą za taki stan rzeczy zapłacił trener. W jego miejsce ma trafić były szkoleniowiec Chelsea.
Sensacyjne doniesienia włoskich i niemieckich mediów pojawiły się wczoraj. Według m.in. Fabrizio Romano i Floriana Plettenberga działacze Bayernu długo myśleli nad tym, żeby zwolnić Juliana Nagelsmanna. Władze klubu rozważały wszystkie opcje i doszły do wniosku, że zmiana szkoleniowca będzie najlepszym wyborem.
To dość zaskakująca decyzja, bo Bayern pewnie pokonał PSG i jest w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, w którym zmierzy się z Manchesterem City. Bawarczycy co prawda stracili prowadzenie w Bundeslidze, lecz prowadząca w tabeli Borussia Dortmund ma tylko jeden punkt przewagi. Obydwie drużyny zmierzą się ze sobą już 1 kwietnia, Bayern do tego meczu przystąpi już z nowym szkoleniowcem na ławce trenerskiej. Co ciekawe, Naglesman miał nie spodziewać się takiego obrotu spraw. Trener o swoim zwolnieniu dowiedział się podczas krótkiego urlopu w Austrii.
A nowym trenerem ma zostać Thomas Tuchel. Władze mistrzów Niemiec miały już od kilku tygodni być w kontakcie ze szkoleniowcem, który został zwolniony jesienią z Chelsea. Według Plettenberga strony są już dogadane i pozostała tylko kwestia złożenia podpisów pod umową. Tuchel ma podpisać kontrakt z Bayernem do końca sezonu 2024/2025. Szkoleniowiec pierwszy trening przeprowadzi w poniedziałek, a już w sobotę poprowadzi swoją nową drużynę w meczu przeciwko BVB.
