Kibice Lecha i ŁKS-u zniszczyli sektor gości na Widzewie

Lech pokonał Widzew w hicie 25. kolejki Ekstraklasy. Gorąco było nie tylko na boisku, lecz także na trybunach. Fatalnie zachowali się fani Lecha i ŁKS-u, którzy zdemolowali sektor kibiców gości. Według mediów straty są szacowane nawet na kilkaset tysięcy złotych.

Fani Lecha i Widzewa nie darzą się sympatią już od lat. Niechęć się zwiększyła, w 2017 roku, kiedy to kibice Kolejorza zawarli zgodę z ŁKS-em, czyli lokalnym rywalem RTS-u. Dlatego też wczorajszy mecz był określany mianem podwyższonego ryzyka. Fani ŁKS-u nie mogli udać się do Gliwic, gdzie ich klub grał z Ruchem Chorzów, za to wsparli swoją zgodę w starciu z odwiecznym rywalem.

Lechici i jego zgoda na sektorze pojawili się w kominiarkach z symbolami ŚŻK. Za to łodzianie zaprezentowali w pierwszej połowie oprawę z cytatem pochodzący z serialu „Ślepnąc od Świateł”, następnie spalili na swoim sektorze jedną z flag Kolejorza. Wzajemną niechęć można było czuć przez cały meczu. Frustracji kibiców przyjezdnych była mocno widoczna, gdy opuścili sektor kibiców gości na stadionie Widzewa.

Obiekt został w znacznym stopniu zniszczony przez kibiców Lecha i ŁKS-u. Na trybunach zostały wyrwane niektóre krzesełka. Oprócz tego zdemolowane zostały toalety i punkty gastronomiczne na obiekcie. Zniszczenia upublicznił Marcin Szypszak z „TVP 3 Łódź”. Według informacji dziennikarza doprowadzenie do porządku sektora po wizycie kibiców gości może kosztować nawet kilkaset tysięcy złotych. Bardzo możliwe, że trybuna gości na obiekcie Widzewa zostanie zamknięta do końca sezonu.