Górnik Zabrze: Czy ktoś posprząta ten bałagan?
Kibicom Górnika przyjdzie jeszcze trochę poczekać na to, aż ich klub nawiąże do swoich lat świetności. Na razie zabrzanie są ligowym przeciętniakiem, dodatkowo chaotycznie zarządzanym. I to właśnie przez problemy organizacyjne wydaje się, że w kolejnym sezonie Górnik jest skazany na walkę o utrzymanie w Ekstraklasie.
Drugi sezon Lukasa Podolskiego w Zabrzu miał być lepszy niż ten pierwszy. Na razie jednak rzeczywistość okazuje się zgoła odmienna, Górnik zajmuje miejsce w dolnych rejonach tabeli i na razie nie zanosi się na to, żeby się z nich wyplątał. W Zabrzu muszą spoglądać w dół, ponieważ rywale nie śpią a śląski klub nie poczynił żadnych wzmocnień, co może zwiastować trudną wiosnę u 14-krotnego mistrza Polski. Dodatkowo klub nadal funkcjonuje bez prezesa.
Jak na razie zabrzanie przystępują do walki na boiskach Ekstraklasy bez zmian personalnych. Co prawda czwórka piłkarzy wróciła z wypożyczeń, jednak trudno jest ich traktować jako wzmocnienia w składzie. Bardzo możliwe, że nowi piłkarze trafią jeszcze go Górnika, lecz nie wydarzy się to przed startem rundy. Dobrą wiadomością dla kibiców zabrzan jest to, że w drużynie zostaje Szymon Włodarczyk, który wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku transferowym.
Jeśli chodzi o zimowe przygotowania to Górnik jeszcze w końcówce 2022 roku rozegrał 3 mecze z polskimi rywalami i wszystkie wygrał. Już w tym roku zabrzanie wygrali z RW Essen 3:1 oraz z Alemannią Aachen 2:1. Do tego podopieczni Bartoscha Gaula zremisowali z Hiroszimą 2:1 i na zakończenie obozu w Turcji przegrali z CSKA Sofia 2:3. Pierwszy mecz w rundzie wiosennej Górnik rozegra na wyjeździe z Cracovią 30 stycznia.
