Wstyd, rozpacz i lament w Niemczech

4-krotni mistrzowie świata znowu poza burtą na Mundialu. Od 2016 roku reprezentacja Niemiec notuje spektakularne klęski. Nic dziwnego, że nastroje za naszą zachodnią granicą są fatalne. Z gry rezygnuje jeden z najbardziej doświadczonych graczy a selekcjoner nie jest pewny, czy będzie pracował dalej.

Odpadnięcie z fazy grupowej w 2018 roku, porażka w 1/8 finału na Euro 2020 i teraz znowu koniec gry po trzech meczach w grupie. Ostatnie wyniki reprezentacji Niemiec są fatalne, co prawda, mało kto oczekiwał od die Mannschaft walki o Puchar Świata, lecz zajęcie miejsca w grupie za Japonią i Hiszpanią jest odbierane jako wielka klęska drużyny Hansiego Flicka.

Piłkarze po meczu byli bardzo przybici. Joshua Kimmich przyznał, że jest to jego najgorszy dzień w karierze. Gracz Bayernu obawia się, że wpadnie w dołek, ponieważ jest kojarzony z wielkimi klęskami reprezentacji. Wygląda na to, że w reprezentacji już więcej nie zagra Thomas Mueller. Napastnik po ostatnim meczu stwierdził, że chciałby podziękować kibicom. Gracz Bayernu dodał, że gra w drużynie narodowej była dla niego przyjemnością. Mueller zdobył mistrzostwo świata w 2014 roku. Łącznie rozegrał 120 spotkań w reprezentacji. 

Nie wiadomo, jaka przyszłość czeka Hansiego Flicka. Kolejną dużą imprezą jest Euro 2024 w Niemczech i nasi zachodni sąsiedzi nie wyobrażają sobie, żeby z turnieju odpaść tak szybko, jak w ostatnich latach. Szkoleniowiec reprezentacji przyznał, że podoba mu się praca selekcjonera, lecz to, czy zostanie na stanowisku nie zależy od niego.