Rywale Polaków poważnie osłabieni

Saudyjczycy sensacyjnie pokonali wczoraj Argentynę. Ten heroiczny występ został doceniony przez władcę tego kraju, który ogłosił święto narodowe z tego powodu. Nie wszyscy jednak będą mogli świętować. Dla dwóch piłkarzy z wczorajszego składu Mundial się już zakończył.

Pokonanie Argentyny przez Arabię Saudyjską to jak do tej pory największa niespodzianka tego Mundialu i jedna z większych w całej historii turnieju. Drużyna z Bliskiego Wschodu miała pomysł na rozegranie tego meczu i cały czas się go trzymała, dzięki czemu osiągnęła korzystny wynik. Nie byłby on możliwy, gdyby nie heroiczna walka wszystkich piłkarzy. 

Jednym z graczy, którzy historyczny wynik przypłacili kontuzją jest Yasser Al Shahrani. Saudyjski obrońca mocno ucierpiał w końcówce meczu, kiedy to został uderzony kolanem w głowę przez bramkarza swojej drużyny. Piłkarz był opatrywany jeszcze na murawie, lecz już wtedy było widać, że uraz jest poważny. Według mediów zawodnik doznał złamania szczęki, złamania twarzoczaszki i krwotoku wewnętrznego. Uraz jest na tyle poważny, że piłkarz wymaga pilnej operacji. Przejdzie ją w Niemczech, saudyjski książę Muhammad bin Salman wysłał już po niego prywatny samolot, którym zostanie on przetransportowany do niemieckiej kliniki.

To nie jedyne osłabienie sobotnich przeciwników reprezentacji Polski. Z gry na Mundialu wykluczony też już jest kapitan drużyny Salman Al Faraja. Saudyjski pomocnik boisko opuścił wczoraj jeszcze w pierwszej połowie. Uraz okazał się na tyle poważny, że zawodnik nie wybiegnie już na murawę podczas turnieju w Katarze.