Dni Milika w Juve są policzone?

Wydawało się, że Arkadiusz Milik dobrze zaaklimatyzował się w Juventusie i jest mocnym punktem drużyny. Patrząc na same statystyki, bilans polskiego napastnika nie wygląda źle. Jednak włoskie media donoszą, że władze klubu z Turynu nie są w pełni zadowolone z postawy Polaka i możliwe, że nie wykupią go z Marsylii.

Sierpniowe wypożyczenia piłkarza z Marsylii do Juventusu było szeroko komentowane w Polsce. Dziennikarze i kibice byli zaniepokojeni tym, że piłkarz będzie miał problem z przebiciem się do składu klubu z północy Włoch. Te obawy jednak nie okazały się prawdą, Milik znalazł miejsce w drużynie Maxa Allegriego i już od początku swojej przygody w Turynie łapie cenne minuty. Początek w barwach 36-krotnych mistrzów Italii miał bardzo dobry, już w drugim swoim meczu strzelił bramkę. 

Polak ma na koncie 3 bramki w Serie A i 2 w Lidze Mistrzów. Nie jest to jakiś niebotyczny wynik, jednak patrząc na to, że Juventus jest w średniej dyspozycji, nie jest to także wielka tragedia. Problemem jest jednak nieskuteczność Polaka w ostatnich tygodniach. Milik w Serie A ostatni raz do siatki trafił na początku października w meczu przeciwko Bolonii. Później jeszcze popisał się trafieniem w meczu przeciwko Benfice 25. października. 

Włoskie media donoszą, że władze klubu nie są zadowolone z tego, że Polak tak rzadko trafia do siatki. Według nich wcale nie jest przesądzone, że po sezonie włoski klub wykupi Milika z Marsylii. Juventus musiałby zapłacić około 9 mln €, co nie jest wielką kwotą, lecz turyńczycy starają się nie szastać pieniędzmi. Kluczowym okresem dla reprezentanta Polski ma być czas po Mundialu. Jeśli w styczniu nie wykaże się skutecznością, może to oznaczać, że po sezonie wróci do Marsylii.