Górnik skarży się na Legię
Piątkowy mecz pomiędzy Legią a Górnikiem Zabrze dostarczył wielu emocji. Gorąco było nie tylko na murawie, ale też na trybunach. Kibice gospodarzy zaprezentowali uszczypliwą oprawę w kierunku Lukasa Podolskiego. Gorąco było także z powodu decyzji sędziowskich i nerwów warszawian, o co pretensje mają władze klubu z Zabrza.
Gracze Górnika mocno zaskoczyli podopiecznych Kosty Runjaicia w piątkowy wieczór. W pierwszej połowie na boisku rządzili goście ze Śląska i zasłużenie prowadzili 1-0. W drugiej połowie podwyższyli prowadzenie i zanosiło się na to, że wywiozą z Warszawy 3 punkty. Jednak Legia ruszyła do odrabiania strat. W 81. minucie warszawianie otrzymali dość kontrowersyjny rzut karny, który wykorzystał Josue a w doliczonym czasie gry do siatki trafił Rose i ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 2-2.
Po meczu głośniej niż o samym jego przebiegu było o kontrowersjach z nim związanych. Trener gości miał pretensje o kontrowersyjny rzut karny, Lukas Podolski stwierdził, że VAR zabija futbol. Ponadto zabrzanie mieli pretensje o zachowanie gospodarzy. O niesportowe wybryki jest posądzany Josue, który w 61. minucie miał opluć Krzysztofa Kubicę. Ponadto Portugalczyk po wykorzystanym rzucie karnym wykrzyczał coś do bramkarza gości – Daniela Bjelicy.
Zabrzanie nie zamierzają tych spraw pozostawić bez konsekwencji i noszą się z zamiarem złożenia protestu do Komisji Ligi. Ma on dotyczyć właśnie zachowań Josue. Ponadto Górnicy skarżą się na to, że piłkarze Legii przerwali im rozgrzewkę przed meczem. Stało się to dlatego, że zostali wezwani przez swoich sympatyków pod trybunę, w pobliżu której ćwiczyli goście.
