Wstyd w Barcelonie

Miniony wieczór nie należał do udanych dla kibiców FC Barcelony. Odradzająca się drużyna nie sprostała Eintrachtowi Frankfurt. Co więcej, na trybunach działy się rzeczy wstydliwe dla sympatyków drużyny z Katalonii.

Po ostatnich, słabszych kilku latach, Barcelona zaczyna wracać na właściwe tory. Nowy szkoleniowiec, którym jest Xavi, tchnął ducha w drużynę, a ta zaczęła grać o wiele lepiej niż jesienią porzedniego roku. Hiszpan poukładał taktycznie Dumę Katalonii, dzięki czemu osiąga ona naprawdę dobre wyniki. Odrodzenie drużyny było widać np. w meczu z Realem Madryt, który Barcelona wygrała 4-0. 

Hiszpański klub miał przypieczętować lepszy okres wygraną w Lidze Europy. Drużyna Xaviego była największym faworytem. Dzisiaj jednak już wiemy, że tak się nie stanie. Barcelona została wyeliminowana przez Eintracht Frankfurt a stało się to w niecodziennych okolicznościach. Sympatycy tego klubu są znani ze swojego fanatyzmu. W Katalonii pojawiło się aż 30 tys. kibiców Eintrachtu, którzy zamierzali wspierać swój klub.

Co ciekawe, większość z nich robiła to na trybunach Camp Nou. Kibice niemieckiej drużyny odkupili od Hiszpanów wejściówki na mecz, dzięki czemu ich piłkarze mogli się poczuć, jakby grali na własnym boisku. I to wsparcie natchnęło graczy z Frankfurtu do koncertowej gry. Niemcy wygrali mecz 3-2 i awansowali do półfinału rozgrywek.

Po spotkaniu grzmiał prezes Barcelony, który ostro skrytykował tych, kibiców, którzy odsprzedali swoje bilety. Joan Laporta zapowiedział zmiany, które zapobiegną takim sytuacjom w przyszłości.