Kolejny piłkarz wypada z reprezentacji

Można już śmiało stwierdzić, że mecz ze Szkocją był złym pomysłem. Reprezentacja Polski, zamiast w spokoju się przygotowywać do meczu barażowego, stoczyła bitwę w Glasgow, którą okupiła kontuzjami. Z gry wypada kolejny napastnik.

Mecz towarzyski przeciwko Szkocji wcale nie był towarzyskim. Wyspiarze nie zamierzali odpuszczać i odstawiać nogi. Ich twarda gra się opłaciła, ponieważ prezentowali się oni o wiele lepiej od Polaków. I to nie chodzi o sam wynik, tylko o postawę na boisku. Polacy nie dość, że grali słabo, to na dodatek pechowo. Meczu przeciwko Szkocji nie dokończyli Bartosz Salamon i Arkadiusz Milik.

Poważniejsza wydaje się kontuzja środkowego obrońcy, który najprawdopodobniej naderwał mięsień przywodziciela. Ten uraz wykluczy piłkarza Lecha Poznań z meczu przeciwko Szwecji. Mniej poważny wydaje się uraz Milika, jego zejście miało być prewencyjne, przed pogłębieniem urazu. Jednak z ostateczną decyzją w sprawie jego ewentualnego występu trzeba poczekać do wyników badań.

Niestety, pewne już jest, że z gry wypada kolejny napastnik. Mecz ze Szkocją poturbowany zakończył Krzysztof Piątek. Strzelec bramki dla biało-czerwonych doznał urazu ścięgna Achillesa, o czym poinformował Krzysztof Stanowski. Zostało mu założone 7 szwów, przez co jego występ w Chorzowie przeciwko Szwecji jest wykluczony. To duża strata dla Czesława Michniewicza, ponieważ, jeśli okaże się, że Milik jednak nie jest zdolny do gry, to zostanie mu do dyspozycji tylko dwóch zdrowych napastników.