Puchacz zmienia klub

Tymoteusz Puchacz szuka szansy na grę. Wydaje się już przesądzone, że były zawodnik Lecha Poznań otrzyma szansę w tureckim Trabzonsporze. 

Reprezentant Polski nie radzi sobie w Berlinie. Latem przeszedł do Unionu i wydawało się, że będzie to bardzo dobry kierunek dla lewego obrońcy. Rzeczywistość okazała się jednak brutalna i Puchacz nie miał okazji, żeby zadebiutować w Bundeslidze. Co więcej, szkoleniowiec Urs Fischer często nie widział dla niego nawet miejsca na ławce rezerwowej. Polak otrzymywał jedynie szansę w meczach Ligi Konferencji UEFA, jednak nawet w nich nie zrobił dużego wrażenia na trenerze Unionu. 

Brak szans na grę sprawił, że Puchacz musiał szukać okazji do złapania minut na boisku w innym klubie. I na jego szczęście pojawił się chętny, który zamierza na niego postawić. Jak podaje niemiecki dziennik Kicker, zawodnik trafi do Trabzonsporu. Nie będzie to jednak transfer definitywny, 23-latek trafi do Turcji na półroczne wypożyczenie. W umowie nie ma klauzuli wykupu, co może być dobrą wiadomością dla piłkarza. Oznacza to, że nie jest jeszcze skreślony w Berlinie i jeśli dobrze wypadnie w Trabzonie, to może liczyć na szansę w Unionie.

Nowy klub Puchacza jest liderem tureckiej Ekstraklasy. Pewnie zmierza po mistrzostwo Turcji, ma aż 10 punktów przewagi nad drugim w tabeli Konyasporem. W poniedziałek lewy obrońca przejdzie testy medyczne i po nich podpisze umowę. Co ciekawe, reprezentant Polski mógł zostać w Niemczech. Jak podaje Tomasz Urban z Viaplay, usługami piłkarza był zainteresowany Werder Brema. Puchacz nie zdecydował się jednak na grę w 2. Bundeslidze i przenosi się do Turcji.