Barcelona bezradna w meczu z Atletico

7 meczów, 12 zdobytych punktów i 9. miejsce w tabeli. Fatalny start sezonu w wykonaniu FC Barcelony, która dzisiaj była wyraźnie słabsza od Atletico Madryt.

Piłkarze Blaugrany bardzo źle weszli w sezon. Zła atmosfera wokół klubu również nie pomaga w osiąganiu dobrych rezultatów. W trochę lepszej sytuacji są mistrzowie Hiszpanii. Chociaż forma Atletico również nie zachwyca, to podopieczni Diego Simeone byli wyraźnym faworytem dzisiejszego spotkania. 

Różnice w formie obydwu drużyn było widać już od pierwszych minut. Gospodarze grali z typową dla siebie pasją, Barcelona była zagubiona. W szeregach piłkarzy z Madrytu szczególnie aktywni byli Lemar oraz Felix, którzy napędzali akcje ofensywne. W ich próbach na początku brakowało precyzji, jednak już w 21. minucie udało się pokonał Marc Andre ter Stegena. Luis Suarez podał do Lemara, a ten nie zmarnował sytuacji sam na sam i pokonał bramkarza Barcelony. Goście starali się szybko odpowiedzieć, jednak Coutinho nie trafił w bramkę. Przed przerwą Atletico wykorzystało swoją zabójczą broń, czyli kontratak. Lewą stroną urwał się Lemar, dograł do Suareza, a ten pokonał bramkarza i gospodarze prowadzili 2-0.

W drugiej połowie mistrzowie Hiszpanii zamknęli mecz. Jak to zwykle bywa, gracze Simeone byli dobrze zorganizowani i nie pozwalali na wiele piłkarzom Barcelony. Jedyną szansę, którą mieli na strzelenie bramki zmarnował w 60. minucie Coutinho. Goście mieli dużą przewagę w posiadaniu piłki, z której nic nie wychodziło. To Atletico było bliższe strzelenia kolejnej bramki, jednak w decydujących momentach brakowało dokładności. Do końca meczu już nikt nie strzelił bramki i mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Atletico 2-0.

ŁB