Borussia nakłada presję na Bayern

Chwilowe kłopoty mieli piłkarze Borussii Dortmund w meczu z Augsburgiem. Z przekroju całego meczu podopieczni Marco Rose byli wyraźnie lepsi i zgarnęli trzy punkty. 

Zdecydowanym faworytem dzisiejszego meczu byli gospodarze. Piłkarze Borussii zaliczyli dobry start sezonu, czego nie można powiedzieć o piłkarzach Augsburga. Goście strzelili w tym sezonie raptem 3 bramki, a do meczu z BVB przystępowali po porażce 0-3 z Freiburgiem. Trener Weinzierl desygnował w wyjściowym składzie dwóch Polaków - Rafała Gikiewicza oraz Roberta Gumnego.

Borussia zaliczyła bardzo dobry początek meczu. Już w 9. minucie Gouweleeuw sfaulował Malena i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Raphael Guerreiro i pewnym strzałem pokonał Gikiewicza. Po objęciu prowadzenia Borussia nadal atakowała. Swoje szanse mieli Malen, Wolf, Bellingham oraz Reus, jednak mieli problem z trafieniem do siatki strzeżonej przez polskiego bramkarza. W 35. minucie niepodziewanie to goście zdobyli bramkę. Z dystansu uderzył Maier, piłka odbiła się od poprzeczki i spadła pod nogi Zeqiriego. Szwajcar nie miał probelmu z pokonaniem bramkarza i na tablicy wyników pojawił się wynik 1-1. Taki rezultat utrzymał się do przerwy.

Na początku drugiej części to goście powinni prowadzić. Zeqiri podał do Gruezo, jednak ten fatalnie skiksował. To, co nie udało się gościom, powiodło się BVB. Reus dobrze podał do Brandta, a Niemiec strzałem przy bliższym słupku pokonał Gikiewicza. Gospodarze po strzelonej bramce mieli swoje kolejne szanse. Mecz mógł się zakończyć wynikiem nawet 5-1, gdyby nie to, że swoje szanse marnowali dwukrotnie Reus i Hazard. Goście nie mieli na tyle umiejętności, żeby realnie zagrozić bramce gospodarzy i mecz zakończył się wynikiem 2-1. 

ŁB