W Łodzi powiało Ekstraklasą!
Starcie Widzewa z GKS-em Katowice jeszcze kilkanaście lat temu byłoby hitem najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce. Dzisiaj jednak obie drużyny grają w 1. lidze. Spotkanie dwóch zasłużonych drużyn nie rozczarowało.
Faworytem meczu w Łodzi byli gospodarze. GKS Katowice nie zdobył jeszcze punktu w meczu wyjazdowym w tym sezonie Fortuna 1. Ligi. Początek spotkania jednak nie pokazywał w różnicy w klasie obu drużyn. Katowiczanie grali agresywnie, wysokim pressingiem przeszkadzali faworytom z Łodzi. Dopiero po 25 minutach łodzianie znaleźli sposób na złamanie dobrze grających gości. Groźnie strzelał Letniowski, jednak trafił w boczną siatkę. Pod koniec pierwszej połowy gospodarzom wreszcie skutecznie zaatakowali bramkę GKS-u. Piłkę uderzył Letniowski, jej tor lotu zmienił Guzdek i tym samym wyprowadził Widzew na prowadzenie.
Druga połowa toczyła się pod dyktando graczy z Łodzi. W 57. minucie po krótkim rozegrali rzutu rożnego piłka trafiła do Letniowskiego, a pomocnik łodzian z 16 metrów, technicznym strzałem pokonał bramkarza GKS-u. 10 minut później było już po meczu. Skutecznością popisał się Michalski i Widzew prowadził 3-0. Wysokie prowadzenie nie uśpiło gospodarzy, którzy nadal nękali obronę przyjezdnych. W ich poczynaniach brakowało jednak dokładności. W 90. minucie honorową bramkę dla katowiczan zdobył Repka. Na więcej jednak nie było stać gości i mecz zakończył się rezultatem 3-1.
Zwycięstwo w meczu z GKS-em sprawiło, że Widzew awansował na pozycję lidera. W tym spotkaniu było widać, że gospodarze są zdeterminowani, żeby wywalczyć awans do Ekstraklasy. Katowiczanom pozostaje gra o spokojne utrzymanie w szeregach pierwszoligowców.
ŁB
