Korzystamy z plików cookies. Więcej informacji na temat plików cookies i przetwarzania danych osobowych znajduje się w Polityce Prywatności.

Legia goniła, ale nie dogoniła Rakowa

2025-03-16

Fot. eastnews

Raków Częstochowa wygrał w niezwykle ważnym ligowym starciu z Legią 3:2 i przynajmniej do zakończenia starcia Lech-Jagiellonia jest nowym liderem PKO BP Ekstraklasy. Gole na wagę zwycięstwa strzelali Svarnas, Brunes i Adriano.

Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Rakowa. Podopieczni Marka Papszuna już w 10. minucie gry wyszli na prowadzenie - Ivi Lopez doskonale dośrodkował na 5. metr wprost na głowę Stratosa Svarnasa, który nie miał problemów z odpowiednim wykończeniem sytuacji. 2:0 mogło i powinno być w 26. minucie gry, kiedy to Steve Kapuadi stracił piłkę na rzecz Adriano, jednak ten w dogodnej okazji spudłował. Legia pierwszy raz poważnie zagroziła “Medalikom” w 31. minucie i… sama straciła bramkę. Bartosz Kapustka uderzał w kierunku bramki, jego strzał zmierzał w okolice słupka, ale został przecięty przez wślizg Frana Tudora. Gospodarze ruszyli z kontrą, prostopadłą piłkę do Jonatana Brunesa zagrał Gustav Berggren i Raków wyszedł na dwubramkowe prowadzenie, które utrzymał do końca pierwszej części gry.

W drugiej połowie do huraganowych ataków powinna ruszyć Legia, ale uczyniła to… dopiero po utracie trzeciego gola. W 49. minucie spotkania Kacper Tobiasz odbił przed siebie niegroźny strzał Jeana Carlosa, ale nie zdążył złapać futbolówki - pierwszy był przy niej Adriano i umieścił ją w siatce. W tym momencie goście zaczęli atakować zdecydowanie mocniej. Najpierw dobrej okazji nie wykorzystał Ilya Shkurin, a chwilę później Legia wreszcie strzeliła gola. Paweł Wszołek dograł piłkę do Marca Guala, ten z bliskiej odległości trafił w Kacpra Trelowskiego, ale szybko złożył się do dobitki i zanotował trafienie.

Po bramce dla “Wojskowych” Raków cofnął się zdecydowanie głębiej i wyczekiwał na swoje okazje po kontrach - te przychodziły, ale nie były wykorzystywane. Lepiej radzili sobie podopieczni Goncalo Feio, którzy w 85. minucie złapali wreszcie kontakt. Rzut rożny wykonywał Ruben Vinagre i wydawało się, że zrobił to fatalnie, bo piłka leciała w taki sposób, że nie powinna zagrozić Rakowowi. Nic bardziej mylnego - ostatecznie dotarła ona do Luquinhasa, który szybko złożył się do strzału i zdobył gola kontaktowego. To było jednak za mało - ostatecznie to Raków wygrał 3:2 i przejął pozycję lidera PKO BP Ekstraklasy.

Fot.: Grzegorz Wajda/REPORTER 


iparts.pl


Zobacz również


Raków już szykuje wzmocnienia na przyszły sezon


Dodatkowa kara dla zawodnika Rakowa


Legia goniła, ale nie dogoniła Rakowa


Jagiellonia wyrywa punkt Rakowowi


Wielkie emocje, 3 punkty zostają w Częstochowie


Raków zdobywa Warszawę!



Ostatnie wiadomości


Typy bukmacherskie na 31. kolejkę Ekstraklasy


Milik jednak na dłużej w Juventusie


Raków już szykuje wzmocnienia na przyszły sezon


Lechia ponownie bez licencji!


Liverpool Mistrzem Anglii w sezonie 24/25!


Były trener Lecha będzie pracował w Legii?