2023-05-06
Lechia Gdańsk zmierza do 1. Ligi, a doprowadziły do tego błędy w zarządzaniu klubem. Kibice winą obarczają Adama Mandziarę. Ten ochoczo pozbędzie się drużyny, znalazł się nawet chętny, który przejmie zespół. Jednak do zakończenia transakcji jeszcze daleko, gdański klub poprosił inwestora o trochę cierpliwości.
Lechia Gdańsk jest aktualnie w rękach Adama Mandziary i jego niemieckiej firmy Advancesport AG. Przejął on klub z rąk Franza Josefa Wernze. Mandziara jednak nie ukrywał w ostatnich miesiącach, że chętnie sprzedałby udziały w klubie z Trójmiasta. Poszukiwanie chętnego trwa już od roku. Latem klub mógł trafić w ręce zagranicznych inwestorów, lecz transakcja nie doszła do skutku.
W następnych miesiącach Lechia notowała słabe wyniki, co miało wpływ na nikłe zainteresowanie potencjalnych inwestorów. Dzisiaj jest niemal przesądzone, że klub spadnie do 1. Ligi. W czarnych scenariuszach zielono-biali mogą wylądować nawet kilka klas niżej, jeśli obecny właściciel wycofa się z finansowania drużyny. Być może jednak tak źle nie będzie, ponieważ Michał Brański – milioner z branży IT, jest zainteresowany przejęciem klubu. Potwierdził to zresztą w rozmowie z portalem „meczyki.pl”.
Jednak do zakończenia transakcji jeszcze daleka droga. Na razie władze Lechii poprosiły Brańskiego o trochę cierpliwości. Temat dopięcia transakcji ma powrócić w przyszłym tygodniu. Nie oznacza to jednak, że na pewno gdański klub trafi w ręce nowego inwestora. Brański nie otrzymał jeszcze wglądu w finanse Lechii, a to może być kluczowy aspekt, który zaważy na powodzeniu całej transakcji.