Korzystamy z plików cookies. Więcej informacji na temat plików cookies i przetwarzania danych osobowych znajduje się w Polityce Prywatności.

Śląsk zremisował z Lechią

2021-08-08

Fot. PRZEMEK SWIDERSKI/REPORTER

Drużyna z Wrocławia zremisowała z gdańszczanami w ostatnim niedzielnym meczu Ekstraklasy. Meczy stał na dobrym poziomie a wynik został ustalony dopiero w 96. minucie!

Ostatnie tygodnie są bardzo pracowite dla drużyny Jacka Magiery. Łączenie gry w Ekstraklasie z występami w eliminacjach Ligi Konferencji UEFA wymaga odpowiedniego rotowania składem. W spotkaniu z Lechią w pierwszym składzie Śląska zabrakło aż 9 graczy, którzy w czwartek grali w meczu z Hapoelem Beer Szewa. 

Pierwsza połowa wyśmienicie rozpoczęła się dla gości z Gdańska. Już w 5. minucie w polu karnym znalazł się Ceesay, którego blokował Verdasca. Początkowo sędzia nie widział przewinienia w interwencji obrońcy Śląska, jednak po analizie VAR, podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Zwoliński, który uderzył ponad bramką. Po tej sytuacji bramki szukali gospodarze, strzał Piaseckiego obronił Alomerović. 

Kolejne minuty to walka w środku pola, z której nie wynikały żadne konkrety. W 23. minucie Lechia mogła wyjść na prowadzenie. Gajos z rzutu wolnego podał do Zwolińskiego, który znowu okazał się nieskuteczny. Kilka chwil później to kolejny pojedynek napastnika Lechii ze Szromnikiem i kolejny raz górą w tym starciu wyszedł bramkarz. 

W 33. minucie na prowadzenie wyszli gospodarze. Praszelik podawał do Piaseckiego, jednak piłkę wybił Alomerović. Ta trafiła pod nogi Dino Stigleca, który strzałem na pustą bramkę pokonał bramkarza gdańszczan. Podopieczni Piotra Stokowca mogli wyrównać w 41. minucie. Po rzucie różnym w dobrej sytuacji znalazł się Maloca, jednak znowu na miejscu był Szromnik. Do przerwy Śląsk prowadził 1-0.

W drugiej połowie Lechia szukała wyrównującego trafienia. Paradoksalnie jednak to Śląsk był bliżej trafienia. Najpierw w 56. minucie w polu karnym gdańszczan upadł Piasecki. Najpierw sędzia podyktował rzut karny, jednak po interwencji VAR-u odwołał swoją decyzję. Lechia próbowała nacierać, w 65. minucie strzelał Sezonienko i ponownie dobrze się spisał bramkarz Śląska. 

Pod koniec spotkania szansę na podwyższenie prowadzenia mieli wrocławianie. Jednak Schwarzowi, Exposito i Pawłowskiemu zabrakło skuteczności. Na nieszczęście graczy z Wrocławia niewykorzystane sytuacje się zemściły. W doliczonym czasie gry dobrze dośrodkował Musolitin, a głową celnie uderzył Makowski. Żadna z drużyn nie miała już czasu, żeby skonstruować akcję i spotkanie zakończyło się remisem 1-1.

ŁB


iparts.pl


Zobacz również


Lechia w Ekstraklasie ale z minusem


Były gracz Lechii zagra w Manchesterze United?


Miasto uratuje Lechię?


Lechia ponownie bez licencji!


Lechia Gdańsk będzie miała nowego właściciela?


Kolejna burza wokół licencji Lechii Gdańsk



Ostatnie wiadomości


Typuj z nami 7. kolejkę Ekstraklasy


Pogoń chce pobić transferowy rekord Ekstraklasy!


Ostatnia akcja meczu na wagę zwycięstwa


Widzew podejmie sensacyjną decyzję?


Bartosz Salamon odchodzi z Lecha


Lech sfinalizuje transferowy hit?