2020-01-10
Zaledwie przez 11 minut Łukasz Fabiański był w stanie bronić bramki West Hamu podczas ligowego starcia z Sheffield United, które otwierało 22 kolejkę spotkań w Premier League. Polak zgłosił sztabowi medycznemu uraz prawej nogi i opuścił boisko.
Fabiański urazu biodra po raz pierwszy w tym sezonie doznał w 33 minucie wrześniowego spotkania Premier League przeciw Bournemouth. Uraz wymagał operacji, której Polak poddał się w październiku, co wykluczyło go z gry na kilka tygodni. Do bramki West Hamu Fabiański wrócił w końcówce grudnia, podczas ligowego spotkania Leicester City. Później wystąpił także w ligowej potyczce z Bournemouth i Pucharowym boju z Gillingham. We wszystkich meczach Polak oszczędzał nogę, unikał dalekich wykopów, a częstym widokiem były dalekie wyrzuty ręką.
Na kolejny w tym sezonie wyrzut Fabiański nie zdecydował się jednak w 11 minucie meczu z Sheffield United. Tuż po wybiciu futbolówki z piątego metra, Polak zasygnalizował konieczność zmiany, a następnie zdenerwowany usiadł na murawie. Miejsce w bramce West Hamu zajął David Martin. O tym jak ważnym ogniwem dla Młotów jest Polak, kibice przekonali się na początku drugiej połowy spotkania. Martin wybił piłkę z piątego metra tuż pod nogi napastnika, który popędził w kierunku bramki, a następnie obsłużył podaniem Olliego McBurniego, który nie miał problemów ze skierowaniem futbolówki do siatki i otwarciem wyniku pojedynku.
Na razie nie wiadomo jak poważny jest to uraz, jednak po reakcji Fabiańskiego widać było, że chodziło o nogę, którą leczył od kilku tygodni. Możliwe jest, że uraz się odnowił i Polaka czeka kolejna długa przerwa w grze, a nie wykluczone, że sezon dla Fabiańskiego już się zakończył.
Fot.:AP/Associated Press/East News
