Korzystamy z plików cookies. Więcej informacji na temat plików cookies i przetwarzania danych osobowych znajduje się w Polityce Prywatności.

Premier League: Siedem goli w derbach Merseyside

2019-12-04

Fot. EastNews

Jak grać w obronie nie pokazały defensywy Liverpoolu i Evertonu w Derbach Merseyside. Kibice obejrzeli na Anfield aż siedem goli, z których sześć padło w pierwszej połowie.

Pierwsza sytuacja strzelecka Liverpoolu to już 60 sekunda spotkania - Andrew Robertson dośrodkował piłkę w pole karne, a pojedynek główkowy z Yerrym Miną wygrał Sadio Mane, jednak strzał nie był precyzyjny i nie zagroził Jordanowi Pickfordowi. Chwilę później Everton nie miał już tyle szczęścia i gospodarze objęli prowadzenie - Mane zagrał prostopadłą piłkę w kierunku Divocka Origiego, który uciekł Michaelowi Keane'owi, a w sytuacji sam na sam minął Pickforda i skierował futbolówkę do siatki. W 17 minucie było już 2:0, a pierwszą bramkę w tym sezonie Premier League zdobył Xherdan Shaqiri - Mane indywidualnie ograł Djibrila Sidibe, kolejny raz prostopadle dograł w pole karne, a sytuacji sam na sam Szwajcar okazał się lepszy od golkipera Evertonu. W odpowiedzi The Toffees przeprowadzili akcję, po której zdobyli bramkę kontaktową - piłkę z prawego sektora boiska dośrodkował Alex Iwobi, w polu karnym skiksował Dejan Lovren, a z najbliższej odległości wychodzącego Adriana pokonał winowajca przy pierwszym golu Keane. Mecz wraz z kolejnymi akcjami stawał się coraz ostrzejszy - najpierw bez piłki Robertson łokciem zaatakował Toma Daviesa, a chwilę później z boiska mógł i według ekspertów powinien zostać wyrzucony Trent Alexander-Arnold, który również bez piłki złośliwie nadepnął na kolano Richarlisona. W obu sytuacjach sędzia nie zdecydował się na pokazanie kartki. W 32 minucie Liverpool znów wyszedł na dwubramkowe prowadzenie - Lovren z własnej połowy posłał długie podanie za plecy obrońców Evertonu, które w powietrzu opanował Origi, a następnie przerzucił piłkę nad wysuniętym przed linię bramkową Pickfordem. W 41 minucie najlepszy na boisku Mane doczekał się bramki - Liverpool wykonał bardzo szybką kontrę i w sytuacji trzech na jednego Alexander-Arnold podał do Senegalczyka, a ten strzałem z pierwszej piłki zdobył czwartego gola dla swojego zespołu. Nie było to jednak ostatnie trafienie w pierwszej połowie - w doliczonym czasie gry Bernard dośrodkował futbolówkę w pole karne, a jego rodak Richarlison barkiem skierował piłkę do siatki.

Druga połowa była dużo spokojniejsza, jednak obie drużyny miały swoje okazje na zdobycie kolejnych goli. Pierwszą szansę Evertonu miał po uderzeniu z rzutu wolnego Lucas Digne, jednak strzał przeleciał tuż nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Adriana. W 55 minucie drugiego gola mógł zdobyć Keane, jednak strzał Anglika wybronił bramkarz Liverpoolu. Gospodarze dopiero w 80 minucie byli w stanie odpowiedzieć pierwszą dobrą okazją strzelecką w drugiej części gry - długą piłkę z własnej połowy zagrał Jordan Henderson, ta minęła obrońców i została opanowana przez Mane, który technicznym uderzeniem nie trafił w światło bramki. Chwilę później Senegalczyk kolejny raz był w sytuacji sam na sam, jednak po minięiu Pickforda zbyt dlugo zbierał się do strzału i wybić go z rytmu, co ostatecznie skutkowało stratą piłki, zdołali obrońcy. Everton przeprowadził szybką kontrę, po której Moise Kean znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej, jednak z 16 metrów płaskim uderzeniem minął bramkę Adriana. Gdy kibice Evertonu zaczęli opuszczać stadion, gospodarze dobili ich zespół jeszcze jednym trafieniem - Robeto Firmino zwiódł kryjącego go obrońcę i wycofał piłkę do nadbiegającego Giniego Wijnalduma, który pewnym strzałem ustalił wynik spotkania.

Liverpool FC - Everton FC 5:2 (4:2) Origi 5' i 31', Shaqiri 17', Mane 41', Wijnaldum 90' - Keane 21', Richarlison 45+2'

Fot.:AP/Associated Press/East News


iparts.pl


Zobacz również


Liverpool Mistrzem Anglii w sezonie 24/25!


Puchacz zatrzymał Liverpool!


Jurgen Klopp kończy karierę trenerską


Liverpool kupił trenera za miliony euro!


Liverpool znalazł następcę Jurgena Kloppa!


Polak przyszłością Liverpoolu?



Ostatnie wiadomości


Działacze krajowej piłki odznaczeni


Radomiak zbiera kolejny skalp!


Gikiewicz ma konflikt z trenerem?


Powrót z Indonezji do Polski


Legia gra dalej w Lidze Europy


Raków melduje się w kolejnej rundzie