2019-03-10
Kolejny przegrany mecz Arki Gdynia wywołał złość u kibiców.
W 25. kolejce LOTTO Ekstraklasy Arce Gdynia przyszło zmierzyć się na własnym stadionie z Legią Warszawa. Gospodarze ulegli gościom z Warszawy 1:2, co jest zarówno dla zawodników, jak i kibiców dość bolesne. Arka nie potrafiła bowiem zwyciężyć już w dziewiątym meczu z rzędu, a na wiosnę doznali już piątej porażki z rzędu. Jest źle i środowisko kibicowskie zdając sobie z tego sprawę, zaczyna się niecierpliwić.
Po zakończonym spotkaniu kibice Arki dali upust nagromadzonej w nich złości. Najpierw chcieli przywołać do siebie trenera Zbigniewa Smółkę okrzykami: "Smółka do kibiców". Ten jednak nie podszedł do kibiców, ale po ostatnim gwizdku udał się wprost do szatni. To jeszcze bardziej rozzłościło sympatyków Żółto-Niebieskich. Zaczęli oni w ostrych słowach domagać się od szkoleniowca dobrowolnej rezygnacji z dalszego prowadzenia zespołu. Zbigniew Smółka na pomeczowej konferencji prasowej stwierdził jednak, że zamierza kontynuować pracę w Arce Gdynia, bo wierzy w swoich piłkarzy. Tak czy inaczej na pewno musi razem z nimi poprawić wyniki, aby całkowicie nie utracić zaufania kibiców.
Fot. arkowcy.pl / Wojciech Szymański
