O siatkarskich januszach i piłkarskich kibicach

2014-09-05

Dziennikarz serwisu eurosport.onet.pl przeprowadził wywiad z Markiem Magierą - kibicem siatkarskiej reprezentacji Polski, który od kilku lat odpowiada za prowadzenie dopingu podczas meczów kadry, także w trakcie trwającego własnie mundialu. Znaczna część rozmowy poświęcona została porównaniu atmosfery panującej na meczach piłki nożnej oraz siatkówki.

- Czytam wypowiedzi ludzi ze środowiska, że w siatkówce mamy do czynienia z disco polo, januszoniadą, festyniadą, wiejskim zapiewajłą i tak dalej. Kompletnie się z tym nie zgadzam. Cały świat przyjeżdża do nas i jest zachwycony tym, co dzieje się na trybunach, a my szukamy dziury w całym. Kiedy słyszę, że kibice piłkarscy to by dopiero zrobili atmosferę, to uważam to za absurd - mówi Marek Magiera, odpierając zarzuty o "jarmarcznej" atmosferze panującej na trybunach siatkarskich hal w naszym kraju.

Warto nadmienić, że sposób dopingowania piłkarzy podczas meczów polskich drużyn oraz choreografie tworzone przez kibiców futbolu są doskonale znane Markowi Magierze, bowiem jest on bratem byłego piłkarza Legii Warszawa - Jacka Magiery.