Wpadka na inagurację
2014-07-21
Inauguracja nowego sezonu we Wrocławiu nie przebiegła do końca tak, jak życzyli sobie kibice Śląska. Plany pokrzyżowała awaria systemu dystrybucji biletów oraz kilka innych usterek.
- To złośliwość rzeczy martwych - tłumaczył rzecznik Śląska Michał Mazur.
Część kibiców na trybuny mogła wejść dopiero w 30. minucie meczu z Ruchem Chorzów. Pół godziny musieli spędzić przy kasach próbując kupić bilet albo pod bramkami prowadzącymi na sektory. Oprócz systemu dystrybucji biletów awarii uległy także automatyczne "kołowrotki".
Niewłaściwie działał również stadionowy telebim, na którym nie było na nim między innymi aktualnego czasu gry.
- Taka sytuacja już nigdy się nie powtórzy -zapewniał rzecznik wrocławskiego klubu.