2023-11-04
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego nie było wątpliwości co do tego, że Lech jest faworytem meczu z Ruchem. Lecz jeszcze nikt nie zdobył trzech punktów przed meczem. Gracze Johna van den Broma nie zgubili dzisiaj koncentracji i pewnie pokonali beniaminka z Chorzowa.
Już od pierwszych minut to Kolejorz był stroną dominującą na murawie. Kolejorz w 9. minucie mógł objąć prowadzenie, lecz uderzenie Kvekveskiriego z rzutu wolnego wylądowało na poprzeczce. Chwilę później z dystansu strzelał Velde, Kamiński odbił piłkę, dopadł do niej Ba Loua, lecz golkiper Ruchu sparował uderzenie pod nogi Ishaka, który przestrzelił.
Lech przeważał, lecz kibice na Bułgarskiej musieli poczekać na pierwsze trafienie gospodarzy. Dopiero w 36. minucie mogli z radości wyskoczyć w górę. Karlstrom idealnie dograł na głowę Ishaka, a szwedzki snajper ładnym strzałem trafił do siatki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0.
Druga część meczu miała podobny przebieg do pierwszej – goście byli tylko tłem dla dobrze grającego Lecha. Gospodarze swoją przewagę udokumentowali w 53. minucie. Ishak otrzymał piłkę na wolne pole, podprowadził ją do pola karnego, wyłożył futbolówkę Velde, a Norweg bez większych problemów pokonał golkipera gości.
W końcówce Lech kontrolował mecz. Co prawda Ruch szukał chociażby kontaktowego trafienia, lecz beniaminek nie był w stanie poważnie zagrozić bramce gospodarzy. W samej końcówce jeszcze Ishak miał szansę na trzecie trafienia dla Kolejorza, lecz trafił w słupek. Lech w pełni zasłużenie pokonał Ruch i nie traci kontaktu z czołówką.