Korzystamy z plików cookies. Więcej informacji na temat plików cookies i przetwarzania danych osobowych znajduje się w Polityce Prywatności.

Wspaniała pogoń Jagiellonii w Poznaniu

2023-10-24

Fot. Lukasz Gdak/East News

Lech z Jagiellonią dzisiaj odrabiali zaległości z 4. kolejki Ekstraklasy. Wtorkowy mecz na szczycie nie zawiódł. Gospodarze szybko objęli prowadzenie, na początku drugiej połowy mieli już 3 bramki przewagi, lecz nieuważność kosztowała ich stratę punktów. 

Starcie w Poznaniu dość niespodziewanie urosło do miana hitu Ekstraklasy. Nic dziwnego, wszak na murawie zmierzyła się trzecia drużyna Ekstraklasy z liderem. Wielką rewelacją aktualnych rozgrywek jest Jagiellonia, która radzi sobie świetnie i to bez Jesusa Imaza w składzie. Jednak Kolejorz zdaje się łapać odpowiedni rytm. Dzisiejszy mecz miał pokazać, czy sierpniowe demony są za Kolejorzem. 

Gospodarze efektownie rozpoczęli mecz z Dumą Podlasia. W 3. minucie goście pogubili się pod własną bramką, piłka trafiła pod nogi Ishaka, ten podał do Ba Loui, a skrzydłowy Kolejorza trafił do siatki. Gracze Adriana Siemienca nie zrazili się szybką stratą i starali się kreować wydarzenia na boisku. Gospodarze byli jednak dobrze zorganizowani i pozwalali na niewiele graczom Dumy Podlasia. Ci przed przerwą znaleźli się w jeszcze gorszej sytuacji, ponieważ dośrodkowanie Pereiery strzałem z powietrza zakończył Ishak i było 2:0 do przerwy.

Lechici nie zamierzali się zatrzymywać w drugiej części. W 51. minucie Ba Loua w środkowej strefie odzyskał piłkę, co sił pomknął na bramkę gości i pokonał bramkarza. W tym momencie wydawało się, że jest po meczu.

Jednak goście się nie poddali. W 54. minucie obrońcy gospodarzy zostawili dużo miejsca Hansenowi, a ten płaskim strzałem trafił do siatki. Goście szybko poszli za ciosem i przerzucili ciężar gry pod bramkę lechitów. W 66. minucie w podbramkowym zamieszaniu dobrze zachował się Skrzypczak i przewaga Lecha stopniała zaledwie do jednej bramki. 

W końcówce meczu nie brakowało emocji. Jagiellonia desperacko rzuciła się do ataku. Jedna z prób gości przyniosła efekt. W doliczonym czasie gry w polu karnym Czerwiński bezmyślnie sfaulował Marczuka i arbiter po analizie powtórki wskazał na wapno. Jedenastkę pewnie wykorzystał Wdowik i wyrównał wynik meczu. Remis 3:3 utrzymał się do końcowego gwizdka. Jagiellonia po wspaniałej pogoni wywozi punkt z Poznania.  


iparts.pl


Zobacz również


Afonso Sousa odchodzi z Lecha


Lech przegrywa z Crveną Zvezdą


Sousa zdecydowany na odejście?


Treningowy mecz Lecha w Islandii


Lech gromi w eliminacjach LM!


Lech szybko znajduje nowego skrzydłowego



Ostatnie wiadomości


Zalewski znowu zmieni klub?


Jan Urban wybrał kapitana


Afonso Sousa odchodzi z Lecha


Legia zwycięska, ale bez awansu


Typy na wybrane mecze 5. kolejki Ekstraklasy


Brunes nie chciał grać przez tort?