2022-04-06
Krakowski klub jest w bardzo trudnej sytuacji i nie można wykluczyć, że spadnie z Ekstraklasy. Działacze starają się robić co mogą, żeby wzmocnić skład. Dzisiaj do Wisły trafił Gruzin z Dynama Kijów.
Zmiana trenera na razie zbyt wiele nie dała, krakowski klub czeka na ligowe zwycięstwo od 17 grudnia zeszłego roku. Wydawało się, że uda się zdobyć 3 punkty w starciu z Piastem Gliwice, ale brak skuteczności i indywidualne błędy sprawiły, że mecz zakończył się remisem 2-2. Strata do bezpiecznej pozycji wynosi 3 oczka, więc jeszcze nic nie jest stracone.
Już po objęciu stanowiska Jerzy Brzęczek mówił, że drużyna wymaga wzmocnień. I trzeba przyznać, że działacze robią wszystko, co mogą po to, żeby wzmocnić skład. Do drużyny został ściągnięty m.in. Elvis Manu, który z dobrej strony pokazał się w meczu z Piastem. Jednak prawdziwą bolączką krakowian jest skuteczność i to w napadzie potrzeba wzmocnień.
Być może włodarze klubu liczą na to, że dziurę w napadzie załata nowy piłkarz. Jest nim 21-letni Gruzin Georgiy Tsitaishvili. Piłkarz trafi do drużyny dzięki specjalnym przepisom, które umożliwiają transfery graczy z ligi ukraińskiej. Gruzin zostanie wypożyczony do końca sezonu z Dynama Kijów. Piłkarz jest skrzydłowym, najczęściej występuje na prawej stronie, chociaż może grać na drugiej flance.
Tsitaishvili rozegrał w tym sezonie 13 spotkań w drużynie ze stolicy Ukrainy. Gracz ma też na koncie 7 występów w barwach reprezentacji Gruzji. Co ciekawe, wcześniej występował w młodzieżowych drużynach Ukrainy. I to właśnie z reprezentacją U20 tego kraju zdobył mistrzostwo świata na turnieju w Polsce.
