2022-02-19
Kryzys w Legii Warszawa trwa już od kilku miesięcy. Zawodnicy odchodzą, drużyna przegrała ostatni mecz. Kibice za ten stan rzeczy winią właściciela klubu – Dariusza Mioduskiego.
Wielki chaos w warszawskim klubie jest wywołany przez brak kompetencji prezesa – tak twierdzi wiele osób. Trudno się z tym nie zgodzić, Mioduski pogrąża się kolejnymi wypowiedziami i decyzjami. Największe problemy pojawiły się przez brak aktywności w letnim okienku transferowym. Czesław Michniewicz miał spore problemy z tym, żeby poskładać kadrę na mecze w eliminacjach europejskich pucharów, a i tak wywalczył awans do fazy grupowej Ligi Europy.
Niestety dla szkoleniowca, nie miał kadry gotowej na to, żeby połączyć grę w pucharach z ligą, za co zapłacił swoją posadą. Na jego miejsce wszedł szkoleniowiec rezerw, czyli Marek Gołębiewski. Ten również sobie nie poradził i w grudniu do Legii wrócił Aleksandar Vukovic. Serbowi idzie też w kratkę, przez co Legia nadal jest w strefie spadkowej.
Jednak kibice nie mają pretensji do kolejnych szkoleniowców. Dla sympatyków Legii Warszawa winowajcą tej sytuacji jest Dariusz Mioduski. Dlatego też, Nieznani Sprawcy, czyli grupa odpowiedzialna za oprawy na meczach przy Łazienkowskiej, zamierza stworzyć specjalną atmosferę podczas najbliższego meczu domowego. Na swoim Facebooku poinformowali, że zamierzają zorganizować pożegnanie Dariusza Mioduskiego podczas meczu z Wisłą Kraków 25 lutego. Nieznani Sprawcy namawiają wszystkich do przyjścia na mecz w czarnych barwach. W ten sposób zamierzają w cywilizowany sposób powiedzieć właścicielowi klubu won!
