2021-07-30
Górnik Zabrze był dziś gospodarzem meczu z Lechem Poznań i to goście zgarnęli pulę punktów. Trener Lecha Maciej Skorża podczas konferencji umiarkowanie ocenił sukces prowadzonej przez siebie drużyny: „Lekki uśmiech zagościł na naszych twarzach, ale wciąż nie jesteśmy gotowym produktem”.
W 6. minucie sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy za zagranie ręką. Zawodnik Górnika wywodzący się z Hiszpanii - Jesus Jimenez - pewnie uderzył w bramkę. Do wyrównania wyniku doprowadził Jakub Kamiński w 38. minucie i 1:1 utrzymało się do przerwy. W 46. minucie wszedł na boisko wyczekany Lukas Podolski, lecz niedługo potem był gol Mikaela Ishaka. Kolejorz wyszedł na prowadzenie i w 69. minucie podwyższył rezultat golem Michała Skórasia.
Nie można było odmówić piłkarskiej jakości w postaci świetnych podań Lukasa Podolskiego, lecz były też słabsze strony jego obecności na boisku. Może doświadczenie piłkarza znajdzie odzwierciedlenie dopiero, kiedy bardziej „zestroi” się on z drużyną, z którą trenuje dopiero od niespełna 3 tygodni. To fragment pomeczowej wypowiedzi Podolskiego dla Canal+ Sport: "Za mną dopiero dwa i pół tygodnia treningów. Wracam powoli do stuprocentowej formy. Dziś był pierwszy krok: 45 minut. Zobaczymy, jakie plany wobec mnie ma trener, muszę z nim o tym pogadać. Ważne, żeby Górnik grał lepiej, bo te ostatnie dwa mecze nie wyszły tak jak miały. Jak mówię: Górnik to nie jest sam Podolski. Musi się palić. Tego dziś trochę brakowało".