1. Kibice.net
2. Ekstraklasa
3. Korona Kielce
4. 21. kolejka Ekstraklasy. Zapowiedź: Korona Kielce - Górnik Zabrze

21. kolejka Ekstraklasy. Zapowiedź: Korona Kielce - Górnik Zabrze

2020-02-07

Pierwsze sobotnie spotkanie 21. kolejki Ekstraklasy pomiędzy Koroną Kielce i Górnikiem Zabrze będzie pierwszym z nadchodzącej serii meczów między drużynami, które w trakcie rundy wiosennej będą walczyć o swój byt w elicie. Z najwyższej klasy rozgrywkowej po sezonie spadną 3 zespoły. Na ten moment tak naprawdę nikt z dolnej połówki tabeli nie może czuć się bezpieczny, bo różnice punktowe nie są wielkie.

Wspomniane drużyny Korony oraz Górnika już od samego startu rundy wiosennej bardzo potrzebują ligowych punktów. Po rundzie jesiennej Korona zajmuje w tabeli 14. miejsce, czyli najwyższe w strefie spadkowej i ma tyle samo punktów co Arka Gdynia, zajmująca bezpieczną 13. pozycję. Górnik plasuje się na 12. miejscu z 2 punktami przewagi nad Korona. - Chcemy dobrze wejść w sezon. Później mamy dwa trudne wyjazdy, ale skupmy się na sobotnim meczu, by jak najwięcej kibiców pojawiło się na trybunach. Fani Górnika się mobilizują, ale nasi kibice staną na wysokości zadania. W moim zakresie obowiązków jest analiza gry przeciwnika. To samo robił Górnik, zobaczymy w sobotę kto był skuteczniejszy. - mówi przed sobotnim starciem Mirosław Smyła, trener Złocisto-Krwistych. Szkoleniowiec liczy na wsparcie fanów w trudnych chwilach dla zespołu. - Uważam, że wszystko idzie w dobrą stronę i jesteśmy dobrze przygotowani do rundy wiosennej, ale wszystko tak naprawdę zweryfikują dwa najbliższe mecze z Koroną i Arką. To jak się w nich zaprezentujemy i jakie wyniki osiągniemy będzie podsumowaniem naszej pracy. - podkreśla z kolei Marcin Brosz. Opiekun Trójkolorowych ma nadzieję, że jego piłkarze potwierdzą na boisku dobrze wykonaną pracę w okresie przygotowawczym. 

W meczu Korony z Górnikiem szykuje się sporo emocji na trybunach. Do Kielc ma przyjechać liczna grupa fanów gości. Torcida chce okazać drużynie potężne wsparcie w okresie walki o utrzymanie. Dłużni nie pozostaną na pewno Koroniarze, a więc na trybunach będzie się działo!