2019-11-11
Lech Poznań zremisował w meczu 15. kolejki PKO Ekstraklasy z Koroną Kielce 0:0, zaliczając kolejny rozczarowujący występ. Kolejorz nie potrafi wygrać już od 4 meczów ligowych z rzędu i w Poznaniu coraz głośniej mówi się o kryzysie zespołu pod wodzą trenera Dariusza Żurawia. Brak przełamania w meczu z Koroną Kielce, która w tym sezonie prezentuje się fatalnie, nie świadczy bowiem dobrze o ekipie Kolejorza.
Od samego początku spotkania to Lech dominował. Poznaniacy raz za razem atakował, zmuszając rywali do cofania się głęboko pod własną bramkę. Korona szukała swoich szans przede wszystkim w stałych fragmentach gry, ale nie przynosiło to skutku w postaci bramek. Podobnie ataki Lecha, choć bardzo częste, były bardzo nieskuteczne. Kiedy piłkarze Kolejorza stawali w doskonałej sytuacji do zdobycia gola i wyjścia na prowadzenie, to pudłowali. Po przerwie obraz gry wyglądał dokładnie tak samo. Kolejorz nie stwarzał już tak wielu sytuacji podbramkowych jak wcześniej, ale wciąż dominował i szukał gry w ofensywie. Gospodarze trafili nawet do siatki w 64. minucie spotkania, ale po analizie VAR okazało się, że Thomas Rogne zdobył gola łokciem. Bramka nie mogła być zatem uznana. Do końca spotkania przewaga Lecha pozostałą widoczna, ale wciąż nic z niej nie wynikało, a broniąca się uważnie i cierpliwie pracowała w obronie, aby dowieźć remis. I ostatecznie Kielczanom się udało, bo mecz zakończył się rozczarowującym, bezbramkowym remisem.
Lech Poznań - Korona Kielce 0:0 (0:0)