2019-08-31
Jagiellonia Białystok odniosła w piątek swoje czwarte zwycięstwo w sezonie, pokonując na wyjeździe Koronę Kielce 2:0. Goście z łatwością ograli bardzo słabo grających gospodarzy, którzy nie potrafili im zagrozić. Kielczanie prezentują się bardzo źle i nie będą mieli dobrych humorów podczas przerwy reprezentacyjnej. Czeka ich wiele pracy, aby poprawić fatalną grę.
Z początku spotkanie stało na bardzo słabym poziomie, bo do wspomnianego poziomu gry gospodarzy dostosowali się goście. Przez dobre pół godziny brakowało jakichkolwiek akcji, które dałyby jednemu z zespołów przewagę. Później zaczęło się dziać nieco więcej, a tuż przed przerwą Jagiellonia objęła prowadzenie. Precyzyjnym strzałem głową po dośrodkowaniu piłki z rzutu rożnego popisał się wówczas Ivan Runje. Po przerwie na chwilę poprawiła się gra Korony, ale zamiast zdobycia wyrównującej bramki Kielczanie stracili drugiego gola. Prowadzenie Białostoczan podwyższył Jesus Imaz, który wykorzystał podanie Guilherme, który z kolei chwilę wcześniej wykorzystał poważny błąd defensorów Korony. Niewiele działo się w kolejnych minutach na boisku, ale to Jagiellonia prezentowała się w piątkowy wieczór zdecydowanie lepiej i zasłużenie utrzymała korzystny wynik do końca spotkania. Podopieczni Ireneusza Mamrota punktują i grają nieźle, natomiast piłkarze Gino Letteriego grają coraz gorzej.
Korona Kielce - Jagiellonia Białystok 0:2
0:1 Ivan Runje 43'
0:2 Jesus Imaz 58'
