2017-09-12
W poniedziałkowy wieczór na ul. Paderewskiego w Łodzi w tył nieoznakowanego radiowozu, którym podróżowali policjanci z wydziału zwalczania przestępczości pseudokibiców, uderzył samochód. Chwilę później wybiegli z niego mężczyźni uzbrojeni w kije bejsbolowe i zaatakowali funkcjonariuszy.
Według relacji poszkodowanych funkcjonariuszy, którzy wracali z działań prowadzonych na terenie jednej z łódzkich dzielnic, podczas powrotu w oczy rzuciła im się grupa zamaskowanych mężczyzn. Podczas próby ich zatrzymania kierowca mercedesa, którym podróżowali kibice jednej z łódzkich drużyn, nagle wyhamował, a następnie zjechał za radiowóz i uderzył w jego tył.
Po zderzeni policjant kierujący pojazdem stracił nad nim panowanie i uderzył w pobliską latarnie. Wtedy w stronę funkcjonariuszy ruszyli napastnicy, wobec których "tajniacy" postanowili użyć broni.
Policja wciąż szuka napastników. Do tej pory udało się zatrzymać jedną osobę, która może mieć związek ze sprawą. Po zdarzeniu funkcjonariusze zostali przetransportowani do szpitala, jednak dziś rano (wtorek, 12.09) otrzymali zgodę na jego opuszczenie.
