Słaba frekwencja na meczu z Gibraltarem
2015-09-07
Na dzisiejszym meczu reprezentacji Polski z Gibraltarem (8:1) rozgrywanym w ramach eliminacji Mistrzostw Europy 2016 trybuny Stadionu Narodowego w Warszawie były wypełnione zaledwie w połowie.
Na widowni obiektu mogącego pomieścić ponad 58 tys. widzów zasiadło zaledwie 28 tys. kibiców. Stosunkowo niewielkie zainteresowanie fanów kadry narodowej było z pewnością wynikiem wygórowanych cen wejściówek (najtańszy bilet kosztował aż 100 zł), które trafiły do otwartej sprzedaży. Nie bez wpływu na frekwencję był także utrudniony dojazd na stadion. Przez opady ulewnego deszczu Warszawa stanęła w korkach.
Widok w połowie pustych trybun Stadionu Narodowego był zaskoczeniem nawet dla dziennikarzy relacjonujących spotkanie, o czym informowali przed rozpoczęciem spotkania przy pomocy serwisu Twitter. Na marnym poziomie stał także doping dla podopiecznych Adama Nawałki.
Nie sądziłem, że Narodowy może być aż tak pusty. Polacy pewnie ten mecz wygrają, PZPN - na pewno nie
— Rafał Stec (@RafalStec) wrzesień 7, 2015
Pustawo i cichawo pic.twitter.com/6auV4fpFqo
— Michał Kołodziejczyk (@Michal_Kolo) wrzesień 7, 2015