2022-10-06
FIFA przychyliła się do orzeczenia Football Tribunal i potwierdziła, że Mahir Emreli jest winny Legii Warszawa 100 tysięcy euro. Do czasu zapłacenia kwoty zawodnik jest zawieszony i nie może wykonywać czynności zawodowych w swoim obecnym klubie.
Sprawa Mahira Emreliego ciągnie się za Legią od wielu miesięcy. Azer trafił na Łazienkowską 1 lipca 2021 roku i bardzo szybko stał się ważną postacią ofensywy swojego nowego zespołu. Problemem były jednak wyniki, jakie Legia osiągała w tamtym okresie. Słaba dyspozycja trwająca wiele tygodni zmusiła kibiców do reakcji. Fani Legii po jednym z meczów ligowych zdecydowali się zatrzymać autokar przewożący zawodników i jasno dać im do zrozumienia, jakiej gry się od nich oczekuje.
Emreli był zszokowany zaistniałą sytuacją i rozpoczął ze swoim agentem szukanie nowego klubu, a także starania o rozwiązanie kontraktu z winy Legii. Nie stawił się również na zgrupowaniu w Katarze, a wraz z agentem ostro wypowiadał się na temat Wojskowych w mediach. Na brak zainteresowania reprezentant Azerbejdżanu nie narzekał i bardzo szybko znalazł klub. Już w lutym 2022 roku podpisał umowę z Dinamem Zagrzeb, jako część rozliczeń finansowych między oboma klubami za transfer Lirima Kastratiego.
Legia rozpoczęła jednak walkę sądową, bo uznała zachowanie Azera jako niestosowne i tę... wygrała. FIFA oficjalnie przyznała jej rację i nałożyła na Emreliego karę finansową w wysokości 100 tysięcy euro. Zawodnik musi ją zapłacić, by dalej móc grać w piłkę nożna, a do tego czasu nie może pojawiać się na murawie w oficjalnych meczach. Piłkarza może więc zabraknąć podczas wtorkowego meczu Ligi Mistrzów.
AŁ
Fot.:ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
