2022-08-02
Czeski napastnik cały czas pozostaje bez klubu, po tym, jak wygasła jego umowa z Legią. Jak podaje Sebastian Staszewski, to nie oznacza jednak, że zabraknie go na boiskach Ekstraklasy. W grze o podpis piłkarza pod kontraktem są dwa kluby z polskiej ligi.
Czeski napastnik przyszedł do Legii zimą 2020 roku. Warszawianie nie musieli wtedy płacić kwoty odstępnego, ponieważ Pekhartowi wygasła umowa z Las Palmas. Czech szybko wkomponował się w drużynę i w końcówce sezonu 2019/2020 byłważnym ogniwem drużyny, która zdobyła mistrzostwo Polski. Jeszcze lepiej prezentował się w kolejnych rozgrywkach. Czeski piłkarz w sezonie 2020/2021 został najlepszym strzelcem Ekstraklasy i to głównie dzięki jego bramkom Legia obroniła mistrzowski tytuł.
Poprzednie rozgrywki już nie były dla niego aż tak udane. Pekhart, tak jak cała drużyna, spisywał się mocno poniżej oczekiwań. Ponadto Legia musiała mocno zaciskać pasa, przez co Czech nie otrzymał takiej propozycji nowej umowy, która odpowiadałaby jego oczekiwaniom. To jednak nie oznacza, że zawodnik nie będzie dalej występował przy Łazienkowskiej. Jak informował Jacek Zieliński, rozmowy w tej kwestii nadal trwają i być może czeski napastnik podpisze kolejny kontrakt z Legią. O ile uda się dojść do porozumienia w sprawie wysokości pensji.
Warszawianie mają jednak konkurenta, jeśli chodzi o walkę o zawodnika. Sebastian Staszewski z portalu „interia.pl” przekazał informację, że Raków Częstochowa również chce tego piłkarza. W tym przypadku na przeszkodzie stoi długość kontraktu. Polskie druzyny nie są jedynymi, które widzą w składzie reprezentanta Czech. Piłkarz ma jeszcze oferty z Cypru, Grecji oraz Turcji.
