2022-07-18
W Zabrzu zmierzyły się drużyny, które poprzedni sezon zakończyły jako sąsiedzi w tabeli. Górnik był 8., Cracovia 9. Jednak na inaugurację nowych rozgrywek różnica pomiędzy drużynami była duża. Cracovia wypunktowała Górnika i zgarnęła pierwsze 3 punkty.
Obydwie drużyny przystępowały z dużymi nadziejami do nowego sezonu. Trener Cracovii Jacek Zieliński jasno mówił, że liczy, że jego drużyna zagra lepiej niż w poprzednich rozgrywkach. Przyznał, że zarząd nie przedstawił określonego celu, ma nadzieje, że Cracovia skończy w czołówce ligi.
W Zabrzu przed nowym sezonem również są spore nadzieje. Nowy trener i trochę odmieniony skład to czynniki, które mają sprawić, że Górnik zadomowi się w czołówce. Duże oczekiwania było też widać na wypełnionych trybunach stadionu przy ulicy Roosevelta 81.
Już od pierwszych minut mecz odbywał się pod dyktando gości. To oni starali się groźnie atakować bramkę zabrzan. Jedna z takich prób zakończyła się strzałem Kakabadze, jednak z tym uderzeniem poradził sobie debiutujący w Ekstraklasie Broll. W 24. minucie golkiper z Niemiec był już jednak bezradny. Błysnął Rakoczy, który przebojowo wdarł się w pole karne, podał do Loshaja a ten skierował futbolówkę do siatki.
Zabrzanie kompletnie nie mieli sposobu na dobrze zorganizowanych podopiecznych Jacka Zielińskiego. Cracovia grała w mądry sposób i czekała na okazje do kontry. Ta nadarzyła się w 41. minucie, kiedy to zespołową akcję wykończył Rakoczy i było 0-2.
W drugiej części Górnicy byli zmuszeni do odrabiania strat, jednak nadal nie mieli sposobu na Cracovię. Trener gospodarzy szukał szansy w zmiennikach, jednak Ci też nie za bardzo wiedzieli, jak sforsować obronę Pasów. W efekcie tego, goście bez większego wysiłku dowieźli prowadzenie i zdobyli 3 punkty na inaugurację Ekstraklasy.