2022-05-01
Derbowe starcie stało na dobrym poziomie. Nie brakowało emocji i sytuacji strzeleckich. To, czego jedynie nie było u graczy Wisły i Cracovii to skuteczność, ponieważ mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Tegoroczny sezon nie jest udany dla krakowskich drużyn. Cracovia gra przeciętnie i nie może liczyć na nic więcej niż środek tabeli. Ich sąsiedzi chcieliby być w takiej sytuacji, ponieważ Wisła nadal jest w strefie spadkowej. Biała Gwiazda ma coraz mniej czasu na wydostanie się na powierzchnie, pomóc w tym mogłyby 3 punkty w derbach. Pomimo nerwowej sytuacji trener Wisły – Jerzy Brzęczek nie traci nadziei o utrzymanie.
Pierwsza część meczu należała do Cracovii. Na boisku dużo się działo, podopieczni Jacka Zielińskiego stworzyli kilka dobrych sytuacji. Już w 7. minucie zakotłowało się pod bramką Wisły, najpierw strzelał Konoplianka, jego uderzenie obronił Kieszek, próbował jeszcze dobijać Myszor, ale golkiper gości instynktownie odbił piłkę. 10 minut później ponownie bramkarz Białej Gwiazdy obronił strzał Konoplianki.
Wiślacy mieli spore problemy dobrze grającą Cracovią. To nie oznacza jednak, że nie mieli swoich szans. Bardzo dobrą okazję w pierwszej części zmarnował Ondrasek, który niepilnowany w polu karnym strzelił w dobrze ustawionego bramkarza. Pierwsza część meczu zakończyła się bezbramkowym remisem.
W drugiej części nadal to Pay były stroną przeważającą. Cracovia nie potrafiła jednak znaleźć drogi do siatki. Najlepsze okazji marnowali Myszor i Rivaldinho. W doliczonym czasie gry to Wisła mogła przechylić szalę na swoją korzyść. Niestety dla Białej Gwiazdy Fazlagić nie trafił w bramkę i derby Krakowa zakończyły się bezbramkowym remisem.