2022-04-16
Mecz w Mielcu był tak zwanym spotkaniem o 6 punktów. Wygrany tej potyczki mógł ze spokojem odetchnąć i praktycznie zapewnić sobie utrzymanie w Ekstraklasie. Z tej szansy skorzystała Warta, której wystarczyła jedna akcja, żeby wygrać w Mielcu.
Przed startem rundy wiosennej wydawało się, że Stal ze spokojem się utrzyma a Warta będzie do końca walczyć o pozostanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Jednak to właśnie klub z Poznania notuje lepsze wyniki i jest bliżej utrzymania. Dla Stali dzisiejszy mecz był ostatnim dzwonkiem do tego, żeby się obudzić i nie uwikłać się w walkę o utrzymanie.
Jak na mecz o utrzymanie przystało, na boisku było dużo walki a mało jakości. W początkowej fazie to goście prowadzili grę. Utrzymywanie się przy piłce od razu przełożyło się na wynik, bo już w 12. minucie Warta strzeliła bramkę. Stało się to po rzucie wolnym, Łukasz Trałka dograł na głowę Szymonowicza a ten trafił do siatki.
Gospodarze nie mieli pomysłu na to, jak przeciwstawić się dobrze zorganizowanej drużynie przyjezdnych. Mielczanie chaotycznie próbowali atakować, jednak to nie przynosiło efektu. Warta miała wszystko pod kontrolą i pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwem gości 1-0.
W drugiej części obraz gry za wiele się nie zmienił. Co prawda, to Mielec był częściej przy piłce, ale nie przekładało się to na tworzenie sytuacji strzeleckich. A Warcie taki układ był na rękę, goście ograniczali się tylko do wyprowadzania kontrataków. Przyjezdni mądrze rozgrywali końcówkę, Stal kompletnie nie miała pomysłu na stworzenie zagrożenia. I dzięki temu klub z Poznania wygrał 1-0 i jest już prawie pewny utrzymania w Ekstraklasie. A Stal czeka twarda walka o pozostanie na najwyższym poziomie rozgrywek.
