Korzystamy z plików cookies. Więcej informacji na temat plików cookies i przetwarzania danych osobowych znajduje się w Polityce Prywatności.

Bramkarz Warty ratuje remis w ostatnich sekundach

2022-02-06

Fot. MICHAL KLAG/REPORTER

W tym sezonie aż 3 drużyny spadną z Ekstraklasy. To sprawia, że każdy mecz dla drużyn walczących o utrzymanie jest bardzo ważny. A jeszcze większą wagę mają bezpośrednie mecze pomiędzy drużynami z dołu tabeli. W takim meczu Warta w ostatniej akcji meczu uratowała remis w meczu z Górnikiem Łęczna.

Dla obydwu drużyn rok 2021 był słodko-gorzki. Warta wiosną grała bardzo dobrze, rozgrywki Ekstraklasy zakończyła na 5. miejscu. Górnik awansował do Ekstraklasy. Jednak druga połowa roku już nie była taka dobra. Obydwie drużyny spisywały się słabo i na dobre ugrzęzły w dole tabeli. Teraz muszą się mocno spiąć, żeby powalczyć o pozostanie w szeregach Ekstraklasowiczów. 

Mecz w Grodzisku Wielkopolskim był spotkaniem o przysłowiowe 6 punktów. Tym bardziej, że zarówno Nieciecza, jak i Legia, czyli bezpośredni rywale w walce o utrzymanie, zdobyły po 3 punkty w tej kolejce. Większą determinację było widać w grze gospodarzy. Już w 13. minucie mogli oni wyjść na prowadzenie. Zza pola karnego potężnie uderzył Papeau, ale piłka tylko trafiła w poprzeczkę. Warta prowadziła grę, drużyna z Łęcznej kompletnie sobie nie radziła z tworzeniem swoich akcji. W 40. minucie poznanianie, a konkretnie Adam Zrelak, trafił do siatki. Sędziowie znowu w tej kolejce bardzo długo analizowali zapis VAR, po ponad 5 minutach uznali, że piłkarz Warty był na spalonym i pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0

W drugiej połowie Warciarze kolejny raz trafili w poprzeczkę. Zrobił to Daniel Szelągowski, który uderzał z rzutu wolnego. Łęcznianie odpowiedzieli w 56. minucie, Lokilo wrzucił w pole karne, przewrotką uderzył Śpiączka i trafił do siatki. Po stracie bramki Warta mocno ruszyła do ataku, zepchnęła gości do obrony. Najczęściej za pomocą wrzutek starała się zagrozić bramce Gostomskiego. Ta taktyka bardzo długo nie przynosiła skutku. Jednak w 94. minucie w polu karnym pojawił się bramkarz Warty Adrian Lis i to on głową skierował piłkę do siatki. Warta w ostatniej akcji uratowała remis w meczu z Górnikiem Łęczna. 


iparts.pl


Zobacz również


Szulczek odchodzi z Warty Poznań!


Kibice Warty wściekli po derbach Poznania


Warta testuje piłkarza z przeszłością w Liverpoolu


Skrzydłowy Warty wyjedzie z Polski?


Zielona wpadka Legii


Były zawodnik Lecha wraca do Ekstraklasy



Ostatnie wiadomości


Tragiczna śmierć piłkarza Liverpoolu


Media: szokujące kulisy sprawowania władzy przez PZPN


Oficjalnie: Gumny wraca do Poznania!


Media: Bułka o krok od sensacyjnego transferu!


Radomiak ma nowego napastnika


Sensacji nie było – Kulesza nowym prezesem PZPN-u