2021-10-23
Zawodnicy z Wrocławia przerwali złą passę. Po dwóch porażkach, podopieczni Jacka Magiery przełamali się w Krakowie i pokonali Wisłę 5-0. Pomógł w tym hattrick Erika Exposito.
Mecz w Krakowie zapowiadał się ciekawie. Z jednej strony Wisła, która jest nieobliczalna i może wygrać z każdym, z drugiej Śląsk, który jest w czołówce tabeli, ale ostatnio przegrał z Lechem i Rakowem. Przed spotkaniem bukmacherzy w roli faworytów upatrywali gospodarzy.
Ta zapowiedź kompletnie nie miała pokrycia w tym, co działo się na boisku. Już od pierwszych minut to goście byli stroną przeważającą, krakowianie mieli problem z wymieniem kilku dokładnych podań. W 8. minucie wrocławianie przejęli piłkę, Praszelik podał do Exposito a Hiszpan przelobował bramkarza i trafił do siatki. Chwilę później było już 0-2, ponownie w roli głównej wystąpił Exposito, który zdecydował się na strzał z dystansu i pokonał Mikołaja Biegańskiego. W 27. minucie do siatki trafił Verdasca i było jasne, że Wisła się już nie podniesie. Krakowianie byli bardzo słabo dysponowani w dzisiejszym meczu, wynik 3-0 doskonale odzwierciedlał to, co działo się na murawie.
W drugiej połowie na boisku nie działa się za dużo. Wisła starała się zniwelować rozmiary porażki, najbardziej aktywny był Yeboah, jednak nadal to było za mało, żeby trafić do bramki gości. Ci wykorzystali swoją szansę na podwyższenie prowadzenia. Wiślacy faulowali w polu karnym a jedenastkę wykorzystał Exposito i tym samym skompletował hattricka. W doliczonym czasie gry do siatki trafił jeszcze Zylla ustalając wynik na 0-5.
