GoroL pisze:Gdzie lepiej wybrac sie na mecz Evertonu czy Liverpool'u ???
i jak z biletami ??
Na obu stadionach zajebiscie. Z biletami latwiej na EFC, ceny podobne +/- 32 kłity. Obczaj w necie od kiedy bilety sprzedaja na dany mecz LFC i wal pod kase rano, dasz rade
Na Anfield polecam trybuny Main Stand lub Centenary, Na GP: Top Balcony.
Mógłby ktoś napisać o ekipach z Londynu np : Queens Park Rangers, Crystal Palace, Charlton, Fulham, Brentford..., Wimbledon. Może ktoś wie jak tam było przed upadkiem klubu.
Chodzi mi o drużyny jakby 2 rzędu. O Arsenalu, Tottenhamie, Millwall, West Ham, Chelsea już dużo napisano
QPR - dobra ekipa, londynskie metro opanowane układ z Chelsea
CP - dobre Ultras, uklad z The Yids
Charlton - wbrew pozorom dobra banda
Fulham - od czasu do czasu cos nabroją.
To tak po krótce. Szkoda, ze kolega NISC tu nie zaglada, bo ma duza wiedze w tych klimatach...
O Wimbledonie sporo ostatnio napisano na tym forum. Poszukaj..
Inter pisze:QPR - dobra ekipa, londynskie metro opanowane układ z Chelsea
CP - dobre Ultras, uklad z The Yids
Charlton - wbrew pozorom dobra banda
Fulham - od czasu do czasu cos nabroją.
To tak po krótce. Szkoda, ze kolega NISC tu nie zaglada, bo ma duza wiedze w tych klimatach...
O Wimbledonie sporo ostatnio napisano na tym forum. Poszukaj..
O Wimbledonie wiem, bo sam pytałem o nich wcześniej. Z tym Crystal Palace i dobrym Ultras to troche smiech bo czasem wywieszą tą swoją mało angielską flage fanatics i pokażą kilka transparentów O Charltonie słyszałem, że niezła banda, ale gorzej u nich z wyjazdami, Fulham pamietam jedynie z pitch invasion ponad rok temu u siebie z Chelsea. Dziś właśnie odbył się mecz QPR z Chelsea. Myślałem, że obie ekipy jako że są z tej samej dzielnicy nie cierpią się, a tu układ
Wimbledon ma umiejscowienie tu gdzie Palace jako ze Wombles rozgrywali swoje mecze od 91 roku na Selhurst a nie u siebie na Plough Lane. To była jedna z wymówek do przeprowadznie się do MK przez działaczy Wimbledonu. Że niby nie grają na swoim stadionie i w swojej dzielnicy itd. W tej chwili jako AFC Wimbledon grają już w swojej dzielnicy
[link] - Wszystkie stadiony w Londynie ( chyba chodzi o zawodowe zespoły )
Pewnie ciekawe były derby w 4 lidze Daggers vs Barnet. Pozatym gra tam jeszcze Brentford który moze liczyc na liczną rzesze fanów. Dzisiaj kibiców Dag&Red na meczu wyjazdowym w FA Cup w Southend było ponad 1000 ! A bilety w Anglii na IV lige porownywalne są nawet do Premiership
Tutaj duzo info. Szkoda ze nie znam niemieckiego [link]
mógłby ktoś cos napisać o kibicach Newcastle ? słyszałem ze maja jeszcze grupę Ultra,no i ogólnie są w czołówce angielskich fanów z niezłymi liczbami wyjazdowymi
mejor pisze:a ja wam powiem ze jak mieszkalem w Cardiff to bylem raz na Ninian Park i nie bylo mowy o pikniku
gromkie "bluebirds" na poczatku meczu,do dzisiaj wspominam z ciarami nie jestem swierszczem ale czulem sie "tak sobie" jak wlazilem wieczorkiem pod kasy po bilet,zakazane ryje ekipki po kilkadziesiat osob chlejace browary na ulicy,ciapaci,czrnuchy,zgredzi...
ogolnie w centrum jest Millenium,jest pieknie i ladnie ale Ninian...
o to ku*** jest inna historia,od Millenium(berzy auto-kol,wszystko razem,blisko)prowadzi jedna ulica,ale bez kitu wesola z laczka ok 30 minut,musisz przejsc arabowo,chinowo i jakies getta.skret w lewo i sa...
straganiki z fantami druzyny,miejscowe typki z dzielnicy portowej lypia bardzo krzywo,slychac skrzek tych jebanych mew...
i czlowiek ma ochote zawinac sie stad(normalny )...
ale suniemy dalej,bez piwek i bajerki pod kase,bilet jak dobrze pamietam 18funciakow w 2006 na lige,jestem 1 godz przed gwizdkiem,prawie pusto...do gwizka komplet 19.500 nie ma jak sie ruszyc...
do dzis lubie ta ekipke
Wiele osob mowi,ze aby poznac prawdziwy klimat angielskich stadionów,trzeba sie udac na mecze 2 lub 3 ligi.
W pierwszej lidze coraz mniej kibiców,a wiecej widzów.To samo na realu,barcelonie....
Dobrze ze choc wlosi sie jakos trzymają,franzuci tez,niemcy...
Chcialbym aby angielscy kibice w koncu sie przebudzili,ale czy maja szanse z komercją?Ostatnio kibice MU cos zaczeli sapac,ale pewnie ich olano.Przeciez taki japonczyk,czy "kibic" z innego kraju zostawia taka sama kase(albo i wiecej) co oddany od pokolen kibic z wysp.
SLASK26 pisze:Everton-Menchester Cit niedawno wrocilem z tego meczu,stadion zapelniony citi jakies 3,5 klocka wrazenia to tylko namnie zrobil stadion caly czas tylko Citi spiewalo Everton moze z 1 ras cos tam krzyknol jak wpadla bramka dla Evetonu ogolnie to piknik na calego!!!!tak wiec panowie jesli juz bedziecie na jakims meczu w angli to wescie ze soba kocyk i termos goroncej kawy ogolnie angole to pijacy siedza w tych swoich pabach i zlopia piwsko przed i po meczu NIGDY WIECEJ NIE POJDE NA ZADEN MECZ W ANGLI!!!!!!!!
ku***, chlopie albo pisz w wordzie, albo ze slownikiem bo na prawde nie da sie takich zeczy czytac, mnie to razi w h** trzeba trzymac jakiś tam poziom...
wybiera sie moze ktos w tą sobote do Leeds na mecz Leeds - Doncaster ?
Mógłby ktoś wrzucić artykuł TMK ( wrzesień 2007 ) - KIBICOWSKI LONDYN - stolica Anglii i jej scena kibicowska w pigułce, widziana okiem wieloletniego emigranta.
Burnley są wporządku Pamietam jak 2-3 lata temu pojechali do Blackburn w 7000. Oba kluby nienawidzą się, Burnley niestety sportowo w cieniu, a chciałbym zeby zajeli miejsce cieniasów z Blackburn w Premiership.
Lon(RKS)don pisze:O ile sie nie myle i dobrze pamietam to jest naprawde dobra ekipa ich przywodca wypowiadal sie w Angielskim odcinku z serii Wojny na Stadionach opowiadal ze dawna chuliganka byla o niebo lepsza ze kiedys byle inne czasy inne przepisy mniej kamer mowil rowniez ze ze zadyma po meczu jest dla niego wazniejsza niz rodzina ze polowe zycia przesiedzial w wiezieniu za wybryki chuliganskie i ze od malego kreuje swojego syna na takiego samego a nawet zyczyl by sobie zeby byl jeszcze gorszy, opowiadal rowniez ze dawniej nie bylo ekipy ktora by u nich nie dostala w******* mowil ze przyjezdzali wszyscy łącznie z czolowka Angielska i wszyscy byli rownani z ziemia oczywiscie przez ich ekipe wszystko to bylo pokazane w zajebistym typowo angielskim klimacie czyli w pubie w otoczeniu samych łysych swirów wydziaranych oczywiscie od stóp do głów...
...tam naprawde musialo być kiedyś ciekawie
a mnie ten filmik się średnio podoba..bije się tylko kliku..reszta urządza podchody..gdyby to było u nas..tzn..kilku policjantów bez szotgunów i pałek i wszyscy by ruszyli to policmajstry zostaliby zmieceni z powierzchni ziemi