2020-07-21
W poniedziałek miało odbyć się bardzo ważne dla przyszłości Korony Kielce spotkanie akcjonariuszy. Miała na nim zapaść decyzja o podniesieniu kapitału spółki, co umożliwiłoby drużynie Koroniarzy udział w przyszłym sezonie Fortuna I Ligi. Do spotkania jednak nie doszło, ponieważ większościowi właściciele klubu, czyli rodzina Hundsdorferów, nie zjawiła się w Kielcach. Sam prezes Krzysztof Zając jeszcze kilka dni temu zapewniał, że właściciele będą wspierać klub finansowo w przyszłym sezonie. W poniedziałek był jednak zdziwiony nieobecnością właścicieli na umówionym spotkaniu.
Sytuacja z trudnej stała się zatem ekstremalnie trudna. Od dawna mówiło się bowiem o potrzebie dokapitalizowania klubowej spółki, a od kilku miesięcy akcjonariusze nie mogą dojść w tej sprawie do porozumienia. Teraz natomiast większościowi akcjonariusze, czyli de facto właściciele, nie są zainteresowani rozmowami na ten temat. Według informacji "Przeglądu Sportowego" na ten moment nikt w klubie nie wie, jak jest przyszłość Korony. Jeżeli nie dojdzie do przejęcia pakietu większościowego akcji przez inny, wiarygodny podmiot, to w Koronie może zabraknąć pieniędzy na funkcjonowanie i w konsekwencji upadek. Wówczas klub musiałby rozpocząć odbudowę od najniższego szczebla rozgrywkowego w Polsce. W najbliższych dniach rozstrzygnie się przyszłość kieleckiej Korony.
