2019-11-11
W meczu 15. kolejki PKO Ekstraklasy pomiędzy Zagłębiem Lubin i Rakowem Częstochowa padł remis 2:2. Pojedynek drużyn z dolnej połówki tabeli okazał się być ciekawszy od niektórych spotkań z ligowej czołówki. Oba zespoły zagrały dobrze, tworząc w Lubinie świetne widowisko, po którym co prawda nie powiększyły, ale utrzymały przewagę punktową nad strefą spadkową.
W mecz lepiej weszli gospodarze. Zagłębie objęło prowadzenie w 14. minucie spotkania po bramce Damjana Bohara, któremu asystował debiutant na boiskach Ekstraklasy, Bartosz Białek. Później padła bramka dla Rakowa, zdobyta z pomocą szczęścia po rykoszecie przez Petra Schwarza. Tuż przed przerwą Lubinianie znowu wyszli na prowadzenie, tym razem za sprawą wspomnianego już Białka. 18-letni napastnik Zagłębia skutecznie wykończył akcję wypracowaną przez Sasę Ziveca i mógł cieszyć się z wymarzonego debiutu w najwyższej polskiej klasie rozgrywkowej. Do szatni obie drużyny zeszły przy stanie 2:1 dla gospodarzy. Później, z każdą minutą drugiej połowy spotkania wydawało się, że Zagłębie utrzyma korzystny rezultat do samego końca. W 83. minucie piłkarze Rakowa doprowadzili jednak do remisu. Po dośrodkowaniu piłki w pole karne w siatce umieścił ją Sebastian Musiolik. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 2:2. Drużyny pewnie nie są zadowolone z podziału punktów, ale kibice mogą być jak najbardziej zadowoleni z poziomu spotkania!
Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa 2:2 (2:1)
1:0 Damjan Bohar 14'
1:1 Petr Schwarz 20'
2:1 Bartosz Białek 42'
2:2 Sebastian Musiolik 83'
