2018-06-22
Kontrowersyjny prezes żużlowego klubu Orzeł Łódź nie pierwszy raz grozi łódzkim urzędnikom, jednak teraz stanowczo zapowiedział, że jeżeli do 29 lipca miasto nie ukończy stadionu, klub wycofa się z rozgrywek.
- Największym błędem jest zaufać władzy. Najpierw stadion mieliśmy mieć gotowy w kwietniu, później w czerwcu, następnie spotkano się z nami, abyśmy przesunęli terminy trzech meczów, teraz dowiadujemy się, że prawdopodobnie mecze będą mogły odbyć się bez udziału kibiców. - skomentował przedłużającą się budowę Witold Skrzydlewski.
Przypomnijmy, kilka miesięcy temu Witold Skrzydlewski pojechał na wyjazdowy mecz swojej drużyny w koszulce "Prezes bezdomnego klubu". Medialny szum nie pomógł mu jednak przyspieszyć budowy, więc postanowił postawić wszystko na jedną kartę...
Na 29 lipca zaplanowano pierwszą kolejkę Nice 1 Ligi Żużlowej. Łodzianie zmierzą się w niej z drużyną Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Klub od dawna promuje ten mecz jako wielkie otwarcie nowego obiektu, tymczasem nikt z miasta nie potwierdził, że stadion na to spotkanie będzie gotowy.
– 29 lipca odbędzie się otwarcie stadionu, nie tak jak władza chce we wrześniu, albo najlepiej tydzień przed wyborami. (...) Uważamy, że władze muszą dopełnić wszelkich starań, aby ten stadion dostał zgodę na użytkowanie. Stadion wizytuję często, jest już prawie wykończony. Można załatwić częściowy odbiór, tylko władza musi chcieć. Podjęliśmy z zarządem decyzję, że jeśli 29 lipca na stadion nie będzie gotowy w takim stopniu, by przyjąć kibiców, to nasza drużyna zostanie wycofana z rozgrywek.
Działacze Orła 4 lipca rozpoczną sprzedaż biletów na to spotkanie. Zaproszono wielu gości ze świata polityki, sportu i biznesu. Wygląda więc na to, że miasto mówi jedno, a klub i tak robi drugie. Jak zakończy się ta wojenka? Dowiemy się 29 lipca.
