2017-06-30
Władze Łodzi mają wątpliwości, czy w ramach budżetu obywatelskiego powinna zostać sfinansowana budowa pomnika legendarnego prezesa Widzewa - Ludwika Sobolewskiego. Wysłali w tym celu specjalne zapytanie do Instytutu Pamięci Narodowej, który ma określić, czy powstanie monumentu nie będzie sprzeczne z... ustawą dekomunizacyjną.
"W tegorocznym budżecie obywatelskim łodzianie zdecydowali, że przed stadionem przy al. Piłsudskiego stanie pomnik byłego prezesa Widzewa Ludwika Sobolewskiego. Nie wiadomo czy do tego dojdzie" - czytamy w serwisie onet.pl. Do łódzkiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej wpłynęło pismo, w którym urzędnicy proszą o zaopiniowanie, czy budowa pomnika nie stoi w sprzeczności z zapisami ustawy dekomunizacyjnej.
– Urząd Miasta Łodzi zaznacza, że z biuletynu informacji publicznej IPN wynika, iż w latach 1945-1952 Ludwik Sobolewski był oficerem informacji korpusu bezpieczeństwa wewnętrznego w Łodzi, a następnie w Lublinie i Rzeszowie. W lipcu 1952 roku, w randze kapitana został przedstawiony do dyspozycji szefa korpusu bezpieczeństwa wewnętrznego – mówi rzeczniczka IPN Marzena Kumosińska.
Opinia ma zostać wydana w ciągu dwóch tygodni. Ostateczne decyzja w sprawie budowy pomnika należeć będzie do Rady Miejskiej. Na forach dyskusyjnych kibice zauważają, że jest to kwestia niewygodna dla środowiska łódzkiego Widzewa. Fani tego zasłużonego dla polskiego futbolu klubu w oprawach meczowych często podkreślają swój patriotyczny charakter i antykomunistyczne nastawienie.
Przypomnijmy, że Ludwik Sobolewski był prezesem Widzewa w latach 1977-1987, 1992-1993 i 1998. Za jego rządów klub z al. Piłsudskiego wywalczył dwa mistrzostwa Polski.
