2023-10-26
Pogrążona w kryzysie Legia stoczyła twardy bój w Mostarze. Warszawianie przełamali niemoc, przetrwali trudne momenty i w wywieźli 3 oczka z Bośni. Ten wynik otwiera przed wicemistrzami Polski drzwi do gry w kolejnej fazie Ligi Konferencji.
Mecz w Mostarze był kluczowy w kontekście walki o wyjście z grupy w Lidze Konferencji. Po dwóch kolejkach każda drużyna z grupy E miała po 3 oczka na koncie. Legia ma za sobą 4 porażki z rzędu, więc Kosta Runjaić szukał sposobu na rozwiązanie sytuacji. Lekkim wstrząsem miała być zmiana w bramce, Dominik Hładun zastąpił Kacpra Tobiasza.
Pierwsza połowa meczu w Mostarze była żywym, choć rwanym widowiskiem. Więcej z gry mieli goście, dobre okazje zmarnowali Ribeiro, Pankov i Muci. Paradoskalnie gospodarze, którzy bardziej skupiali się na defensywie, wyszli na prowadzenie. W 30. minucie sfinalizował pierwszą groźniejszą akcję Zrinjskiego. Legia jednak dobrze zareagowała, po 120 sekundach przeprowadziła akcję, która zakończyła się samobójczym trafieniem Jakovljevica. Remisowy rezultat utrzymał się do przerwy.
W początkowej fazie drugiej części to gospodarze spisywali się lepiej. W 53. minucie skierowali nawet piłkę do siatki, lecz wcześniej jeden z graczy z Mostaru był na spalonym. Legia odpowiedziała Bośniakom trafieniem. Ribeiro dograł na głowę Kramera, a Słoweniec ładnym strzałem głową trafił do siatki. Sędzia początkowo nie uznał tej bramki, lecz VAR anulował spalonego i nakazał arbitrowi wskazać na środek boiska.
Bośniacy błyskawicznie rzucili się do odrabiania strat. Legia została zepchnięta do defensywy. W tych warunkach wicemistrzowie Polski radzili sobie dość dobrze. Skutecznie się bronili, a gdyby atakujący warszawskiej drużyny byli bardziej skuteczni, to kibice Legii nie musieliby drżeć do ostatnich sekund o zwycięstwo. Te jednak udało im się dowieźć, warszawianie wygrali ze Zrinjskim 2:1.