Korzystamy z plików cookies. Więcej informacji na temat plików cookies i przetwarzania danych osobowych znajduje się w Polityce Prywatności.

Raków o klasę lepszy od Flory

2023-07-18

Fot. eastnews

Raków Częstochowa wreszcie zagrał na miarę oczekiwań i pewnie pokonał Florę Tallin w rewanżowym meczu eliminacji do Ligi Mistrzów. Drużyna Dawida Szwargi wygrała 3:0 po dwóch trafieniach Łukasza Zwolińskiego oraz golu Giannisa Papanikolaou, który zdecydowanie uznać można za ozdobę spotkania.

Raków szybko zaczął przeważać i tworzyć sobie okazje strzeleckie. W 5. minucie po kombinacyjnej akcji szansę na zdobycie gola z okolic pola karnego miał Jean Carlos, ale jego próba odbiła się od obrońcy i po rykoszecie nieznacznie minęła słupek. W kolejnych minutach goście nadal naciskali, jednak nie przekładało się to na groźne uderzenia.

Tymczasem po jednej z szybkich kontr bramkę mogli zdobyć Estończycy. W 11. minucie akcję prawym skrzydłem przeprowadził Danil Kuraksin, który najpierw z łatwością ograł Silvę, następnie zszedł z futbolówką do środka i oddał strzał z 16. metra, ale ten bez problemów wyłapał Vladan Kovačević. Chwilę później akcją po drugiej stronie boiska odpowiedział Raków. Fran Tudor dośrodkował w pole karne, gdzie Łukasz Zwoliński wygrał pojedynek główkowy, ale piłka przeleciała ponad poprzeczką.

Choć Raków coraz bardziej dominował w posiadaniu piłki, to nie przekładało się to na klarowne okazje bramkowe, a podopieczni Dawida Szwargi musieli ograniczać się do gry wrzutkami lub strzałów z dystansu. Ten drugi wariant zakończenia akcji wybrał w 25. minucie Ben Lederman, jednak jego próbę skutecznie na słupek sparował golkiper Flory. W 36. minucie z kolei po raz kolejny doskonałą wrzutką Tudora uruchomiony został Zwoliński, jednak strzał głową wylądował w rękach Everta Grunvalda.

Chwilę później estoński bramkarz znów musiał ratować swój zespół, kiedy to po rzucie rożnym akcję strzałem szczupakiem kończył Milan Rundić. W końcówce pierwszej połowy Raków miał jeszcze doskonałą okazję, ale z bliskiej odległości po dograniu Tudora w poprzeczkę trafił Nowak.

Choć Raków kazał wszystkim swoim kibicom czekać bardzo długo, to tuż po rozpoczęciu drugiej połowy gry otworzył wynik. Najważniejsze w tej akcji było zachowanie Zorana Arsenicia, który najpierw odebrał piłkę w środkowej strefie boiska, następnie podłączył się do akcji ofensywnej, stworzył przewagę, a następnie idealnym podaniem uruchomił Zwolińskiego, który w sytuacji oko w oko z bramkarzem strzelił skutecznie tuż przy słupku.

Kolejną okazję Raków miał w 51. minucie, a swoją drugą bramkę chciał zdobyć Zwoliński. Jean Carlos miał dużo miejsca na skrzydle, jednak zdecydował się złamać akcję do środka i obsłużyć podaniem Polaka, którego próba została wybroniona przez golkipera. Skuteczniejsza okazała się akcja z 62. minuty. Z prawej strony znów świetnie podłączył się Tudor, następnie wrzucił fenomenalną piłkę na długi słupek, gdzie nogę z najbliższej odległości dołożył Zwoliński.

W 65. minucie powinno być już 3:0, jednak po akcji oskrzydlającej Carlosa uderzenie Cebuli obronił golkiper. Młody bramkarz Flory ratował swój zespół także minutę później przy próbie strzału Ledermana. Nic do powiedzenia golkiper nie miał już w 84. minucie, kiedy to na piękne uderzenie z dystansu zdecydował się Giannis Papanikolaou. Wynik meczu chwilę później podwyższył Fabian Piasecki, który wykorzystał wrzutkę Mateusza Wdowiaka. Sędzia po weryfikacji VAR anulował jednak trafienie, ze względu na spalonego.

Fot.: Michal Dubiel/REPORTER 

 


iparts.pl


Zobacz również


Hitowy transfer wewnątrz Ekstraklasy!


Kontuzja lidera Rakowa


Raków bliżej mistrzostwa, Stal spadku


Raków już szykuje wzmocnienia na przyszły sezon


Dodatkowa kara dla zawodnika Rakowa


Legia goniła, ale nie dogoniła Rakowa



Ostatnie wiadomości


Szokujący transfer Bednarka!


Jaga wyrywa punkty Widzewowi!


Typujemy niedzielne mecze w drugiej kolejce Ekstraklasy!


Lech gromi w eliminacjach LM!


Dawid Kownacki ma nowy klub!


Lech szybko znajduje nowego skrzydłowego