2023-05-03
W polskich mediach sportowych wciąż dominującym tematem jest finał Pucharu Polski, jednak obecnie wynik zszedł już na dalszy plan. Wielu dziennikarzy najbardziej interesują teraz wydarzenia, jakie miały po ostatnim gwizdku sędziego oraz zachowanie Filipa Mladenovicia.
Spotkanie pomiędzy Rakowem Częstochowa i Legią Warszawa zakończyło się po serii rzutów karnych. W trakcie całego meczu na boisku panowała nerwowa atmosfera, a zarówno zawodnicy, jak i trenerzy potrafili się ścierać na placu boju. To, co wydarzyło się po zakończeniu spotkania przeszło jednak wszelkie granice.
Najwięcej mówi się tu o Filipie Mladenoviciu. Serb znany jest ze swojej konfrontacyjnej natury, jednak podczas drużynowej radości zdecydowanie przesadził. Po tym, jak cała drużyna Legii w geście triumfu zdecydowała się przebiec przed rozczarowaną ławką Rakowa, Mladenovic został ciałem zaatakowany przez jednego z zawodników z Częstochowy. Lewy obrońca bez zastanowienia odpłacił mu ciosem w twarz, po którym zaczął uciekać. Gdy został dogoniony przez kolejnego zawodnika, również tego uderzył i czym prędzej ruszył do swoich kolegów.
Zachowanie Serba nagrały kamery, a sam zawodnik zostanie prawdopodobnie zawieszony. Dziennikarz Paweł Gołaszewski szacuje nawet, że Mladenović może otrzymać nawet karę 10 meczów przerwy, co oznaczałoby, że nie wystąpi już w tym sezonie. Kontrakt zawodnika wygasa wraz z końcem tego sezonu, co może spowodować, że dla Serba był to ostatni występ w barwach Wojskowych.
AŁ
Fot.: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER